HM pisze:
Formalnie Polska nie była nigdy w stanie wojny ze Słowacją. (No chyba że, to mnie poprawcie).
Polsce oczywiście należy się Jaworzyna, Sucha Góra, Głodówka, Leśnica, Sulin i jeszcze jakieś kawałki. Cigielkę to niech sobie Węgrzy wezmą....
...jak najformalniej znalazła się w owym (opłakanym) stanie pierwszego września tysiąc dziewięćset trzydziestego dziewiątego roku.
Zbrojna napaść automatycznie oznacza wedle prawa międzynarodowego stan wojny. Wymiana papierów nie jest tu konieczna.
I potem jakoś nikt pokoju nie podpisał, mimo, że współczesna nam Slovenská Republika dzieli wszystkie najważniejsze atrybuty państwowości z tą, co to na nas (w tym i przez wysowski trakt) napadła. Nazwę, herb (z minimalnymi modyfikacjami), hymn i terytorium (z dodaniem Cigelki, z jej całym cygańskim dobytkiem).