Sercu bliski Beskid Niski

"Kilkadziesiąt osób w szpitalach po spotkaniu hippisów w Górze Moszczanieckiej. Potwierdzono czerwonkę".
Czerwona zaraza w BN.
"Wyremontują drogę do Rudawki Rymanowskiej i Puław".
Tylko 1275 m więc niewiele.

W dzieciństwie wyjazdy do Czech i na Słowację (a i do Czechosłowacji jeszcze) nieodmiennie kojarzyły mi się z rumovym čajem (słodkim jak ulepek syropem). W ostatnich latach mam coraz większe problemy z kupieniem tej mikstury. Obszedłem w zeszłym tygodniu sklepy w Zborovie i nie mogłem go dostać. Ktokolwiek widział, ktokolwie wie?

Na temat tego obiektu nie znalazłem żadnych informacji a nawet zdjęcia na stronie "Mikova". Czyżby to obiekt sakralny? Jest bardzo zaniedbany.

Mazeno?

https://youtu.be/JcLXfow2jEk

_________________
Forum "Turystycznie"
http://www.turystycznie-forum.pl

hehe dobre
najlepszy byl ten zoltek, co chcial rzucac swoja komorka za kolesiem :))

_________________
pzdr
mazeno

Szczerze mówiąc nie wiem, co mam o tym myśleć. XD

_________________
https://stopnadwadze.pl/lifestyle/jak-sie-pozbyc-cellulitu/ - dobry początek w walce z cellulitem.

ja ci powiem, co.
rejestracja dzisiaj.
od razu trzy posty.
o niczym.
3,2,1...
spam.
wyny.

_________________
pzdr
mazeno

Jesień wtargnęła

do kapliczki w Świątkowej Małej

Taką pozycję przeczytałem ostatnimi czasy:

Jest to studium ofensywy zapoczątkowanej przez Mackensena w Galicji w maju i zakończonej we wrześniu 1915 r. po zajęciu Królestwa Kongresowego.

Dziś Wszystkich Świętych
I tych na cmentarzu w Nieznajowej...

i tych z cmentarza nr 187 w Lichwinie
.
Wieczne odpoczywanie

Jesienny wianuszek

Beskidzkie żywioły:
- woda

- wiatr

To było w Rostajnem w drodze do...
Leżało na szosie bez śladów życia. Następna ofiara jakiegoś rzadko na tej drodze pojawiającego się pojazdu. Po chwili "to coś" zaczęło się poruszać w kierunku pobocza. Zrobiłem zdjęcie

Nadjeżdżał samochód. Ustawiłem rower w poprzek drogi celem ochrony "gadziny" (widać fragment opony mojego roweru)

Samochód przejechał obok.
P.S. Nie zastanawiałem się cóż to za "zwirza" uchroniłem od niechybnej śmierci. Pewnie zaskroniec albo padalec pomyślałem wówczas. Dopiero po zakończeniu tej fascynującej (z wielu powodów) "ekskursji", coś mnie tknęło i zajrzałem do atlasu "Gady i płazy Polski". I znalazłem odpowiedź.
Vipera Berus (Linnaeus) czyli żmija zygzakowata!!!

To było w Rostajnem w drodze do...
Leżało na szosie bez śladów życia. Następna ofiara jakiegoś rzadko na tej drodze pojawiającego się pojazdu. Po chwili "to coś" zaczęło się poruszać w kierunku pobocza. Zrobiłem zdjęcie

Nadjeżdżał samochód. Ustawiłem rower w poprzek drogi celem ochrony "gadziny" (widać fragment opony mojego roweru)

Samochód przejechał obok.
P.S. Nie zastanawiałem się cóż to za "zwirza" uchroniłem od niechybnej śmierci. Pewnie zaskroniec albo padalec pomyślałem wówczas. Dopiero po zakończeniu tej fascynującej (z wielu powodów) "ekskursji", coś mnie tknęło i zajrzałem do atlasu "Gady i płazy Polski". I znalazłem odpowiedź.
Vipera Berus (Linnaeus) czyli żmija zygzakowata!!!

Beskidzkie żywioły c.d.:
- ogień

To zdjęcie z cmentarza w Mikovej, Nie miałem zbyt wiele czasu, by się po nim rozejrzeć, a szkoda, bo kilka ciekawostek mnie ominęło.