Alan pisze:
turpin pisze:
Na gości czeka też niewąski smród z gówna wywalanego do pobliskiego rowu.
To zapewne celem zwiększenia tzw. klimatyczności teog Magicznego Miejsca.
Kolega coś cięty na to miejsce.
Ja pamiętam, jak jeszcze budowali ten obiekt (szedłem przez Ropki na Lackową).
Nie byłem, nie nocowałem, nie będę oceniać.
Stosunkowo niedaleko jest jeszcze agroturystyka "Pod Grzybkiem" (Hańczowa).
Tam byłem, nocowałem i będę polecać.
Ano cięty.
Bo wygląda parszywie.
Bo cuchnie z daleka. I ten gnój uparcie wypuszcza do stawu.
Bo reklamuje się nachalnie.
Bo, nachalnie się reklamując, puszcza w internet nie swoje zdjęcia, jako swoje.
Bo jest zbudowane z dykty i krawędziaków, i pasuje do tego Beskidu, jak Redbull do kwaśnicy.
Tom i cięty.