System, który wskazywał narodowi, w imieniu tegoż narodu oczywiście - z kim się ma jednać. kogo przepraszać, a przed kim klękać odszedł w niepamięć i mam nadzieję, że nie wróci. Parlament niech się zajmie funkcjonowaniem państwa, a jak posłowie nie mają co robić, przy tymże, to znaczy, że jest ich za dużo. Niech idą na wódke, jadą do rodziny, czy na wczasy... Majstrowanie przy historii przez polityków nikomu jeszcze na dobre nie wyszło i nie wyjdzie.
Lukasz_konrad pisze:
Ideologię odpowiedzialności zbiorowej reżimu komunistycznego trzeba potępić,
I tak się właśnie kończy takie majstrowanie. O odpowiedzialności zbiorowej było też w Wyborczej - nie wiem czy to z tekstu rezolucji, czy od dziennikarza.
Komuniści chcieli, żeby AW była tak postrzegana - i jak widać całkiem dobrze im to wyszło.
AW nie ma nic wspólnego z odpowiedzialnością zbiorową - była zaplanowaną akcją, której efektem miało być wyeliminowanie "problemu ukraińskiego". W szerszym kontekście, elementem planu stworzenia jednolitego etnicznie państwa szczęśliwych ludzi.
Pisanie o odpowiedzialności zbiorowej w pewnym sensie usprawiedliwia AW.
btw.
turpin pisze:
to jego najlepszym wyrazicielem wydaje się właśnie Sejm, a nie np. Konwent Zmurszałych Historyków, Klub Telewizyjnych Celebrytów z Ostatniego Półrocza czy Komitet Centralny Ogólnopolskiego Patriotycznego Porozumienia Kiboli.
Czy naród na prawdę wg Ciebie potrzebuje głosu przewodniego, który będzie go prowadził przez odmęty i labirynty historii? Jak już to rola programu i nauczania historii.
Większość społeczeństwa o AW nie słyszała, jeszcze większa większość ma ją gdzieś. Mniejszość, która słyszała i która ma określone zdanie nt. i tak tego zdania nie zmieni... Nasłuchamy się tylko bicia piany przez ignorantów i kolejnej sejmowej wojenki.
Myślicie, że jaki odsetek parlamentarzystów wie o co chodzi? Ja myślę, że na pewno mniejszy, niż ten, który zabierze w sprawie głos...