W sobotę, 9 czerwca, pojechaliśmy do Bartnego, aby po przenocowaniu w agroturystycznym gosp."Bortnianka" następnego dnia wyjść żółtym szlakiem na Magurę Wątkowską. Stamtąd, szlakiem czerwonym, poszliśmy dalej - przez Świerzową i Kolanin (trochę błądziliśmy) - zeszliśmy do Świątkowej Małej i dalej, do Krempnej. Pogoda nas nie rozpieszczała - przepadywało przez cały dzień. Po noclegu u miłej p.Bernadety (też agro), poszliśmy do Ośrodka Dydaktycznego przy Muzeum MPN, aby tam wziąć udział w wernisażu - wystawie pt.
Syberyjskie pejzaże, którą to wystawę otwierał mój znajomy - podróżnik i globtroter,
Jerzy Bogusław Nowak z Krakowa.
Wystawa jest plonem parokrotnych wypraw Bogusia na Syberię - przede wszystkim nad Bajkał i otaczające góry. Piękne zdjęcia, ukazujące fascynującą syberyjską przyrodę oraz ludzi tam żyjących - Buriatów - pozwoliło oglądającym wystawę przenieść się o tysiące kilometrów na wschód.
Przenieśliśmy się potem do sali autowizualnej, gdzie Boguś miał przeszło godzinną prelekcję o Syberii, okraszoną jakże pięknymi zdjęciami - wspominał o początkach swych wypraw nad Bajkał, o 100-leciu wioski zagubionej w tundrze,Wierszynie, gdzie żyją potomkowie Polaków,którym car pozwolił osiedlić się na Syberii, o Buriacji czyli o tamtejszej krainie...mógłby tak długo mówić, gdyby nie proza życia - o 15-tej mieliśmy autobus do Jasła.
Może kiedyś pojedziemy nad Bajkał ?