Prognozy mówiły o przelotnych deszczach i burzach, ale któż by się spodziewał takiego obrotu spraw?
Przyjechaliśmy do znanego nam już gospodarstwa agroturystycznego Państwa Meli i Adama Peregrym (polecamy!) późnym popołudniem zabierając po drodze Agatkę, która dotarła z Krakowa do Gorlic autobusem. Szybciutko zainstalowaliśmy się na łące za domem w miejscu, gdzie miesiąc wcześniej spędziliśmy weekend majowy.
Najpierw uwarzyłam nieco strawy ...
http://lh3.ggpht.com/_1nHglCOBoOI/TA9vb ... 006077.JPG... a po kolacji spokojnie zasiedliśmy do planowania wycieczki na następny dzień, przepijając dobrze schłodzonym jasnym pełnym
http://lh3.ggpht.com/_1nHglCOBoOI/TA7CT ... %20006.jpgOk. 20.00 zaczęły się sprawdzać prognozy, zrazu lekki deszczyk, potem błyski na niebie, aż w końcu prawdziwa pompa. Debaty przenieśliśmy do wnętrza, czakając aż burza przejdzie, ale ona nie zamierzała się nigdzie ruszać! O północy poszliśmy spać, nadal w ogłuszającym hałasie pobliskich grzmotów i deszczu bębniącego o dach przyczepy z nieznaną nam dotąd siłą!
W nocy wielokrotnie budziliśmy się, stwierdzając, że nawałnica nie słabnie ani na chwilę przez całą noc i zaczęliśmy się obawiać, czy aby na pewno jesteśmy tu bezpieczni? Wszak Zdynianka płynie jakieś 10 metrów od nas. Fakt, że w głębokim korycie, a gospodarz twierdził, że tu nigdy woda nie podchodzi wysoko, bo całe dorzecze tej niewielkiej rzeczki to raptem z 6 km2. Kontrolując co jakiś czas sytuację "dospaliśmy" do 7.00. I wtedy ciarki przeszły nam po plecach. Woda w ciągu godziny podniosła się na tyle, że zalała pół naszej łąki i nadal się podnosiła.
http://lh3.ggpht.com/_1nHglCOBoOI/TA7Cl ... %20011.jpgDla porównania - tak wyglądało to miejsce w maju, ze śpiącym w namiocie Krzyśkiem i krowami, które byłyby już w wodzie:
http://lh3.ggpht.com/_1nHglCOBoOI/S-Guz ... %20354.jpgWraz z niespokojnym już gospodarzem podjęliśmy decyzję o ewakuacji. O wyciągnięciu przyczepy naszym samochodem nie było już jednak mowy - łąka była jak gąbka, a ciągnąć by trzeba pod górkę. Wyciągnął nas gospodarz traktorem!
http://lh3.ggpht.com/_1nHglCOBoOI/TA7Cj ... %20010.jpghttp://lh5.ggpht.com/_1nHglCOBoOI/TA7Cu ... %20015.jpgZagnieżdżamy się potem na podwórku gospodarzy, gdzie pozostaniemy do końca turnusu
. Woda podniosła się już niewiele i nie doszła do miejsca, gdzie byliśmy rozbici, ale adrenalinka była niezła
W picasie są dwa filmiki, które nagrałam. Jeden chwilę po ewakuacji, drugi po 7 godzinach. Nagrywałam też samą ewekuację, ale niestety w stresie coś źle zrobiłam i nagranie nie istnieje
.
Tego dnia lało słabiej lub mocniej cały czas, Gorlice, Jasło i cała okolica przeżywały dramat, o którym zapewne słyszeliście w tv, a my poświęciliśmy się zajęciom świetlicowym.
Dopiero wieczorem deszcz ustał, pojechaliśmy na krótki rekonesans, a potem pieszo na wycieczkę po okolicy:
http://lh3.ggpht.com/_1nHglCOBoOI/TA7Ek ... %20060.jpghttp://lh3.ggpht.com/_1nHglCOBoOI/TA7Ef ... %20058.jpghttp://lh6.ggpht.com/_1nHglCOBoOI/TA9cK ... %20086.jpghttp://lh6.ggpht.com/_1nHglCOBoOI/TA9vh ... 006094.JPGWieczorna obietnica poprawy pogody nad podmytym (7 metrów) tej nocy brzegiem Zdynianki (fot. Agatki):
http://lh6.ggpht.com/_1nHglCOBoOI/TA9vl ... 006104.JPGNastępnego dnia pogoda przecudna, postanowiliśmy pokazać Agatce schronisko, w którym zamówienia kieruje się "do dziury"
, a potem wejść na Magurę Małastowską, przejść jej grzbietem do Nowicy, obejść dolinę dookoła i żółtym szlakiem wrócić na Przełęcz Małastowską.
Przy schronisku "dziurą" słynącym
http://lh3.ggpht.com/_1nHglCOBoOI/TA9vy ... 006114.JPGNa Magurze Małastowskiej
http://lh4.ggpht.com/_1nHglCOBoOI/TA9df ... %20114.jpgPopas na skraju Nowicy
http://lh5.ggpht.com/_1nHglCOBoOI/TA9es ... %20143.jpgOdwiedziliśmy
szymona NGK Magurycza, ale - jak się można było spodziewać - nie zastaliśmy go
. Na pewno działał gdzieś w terenie ...
http://lh4.ggpht.com/_1nHglCOBoOI/TA9fc ... %20158.jpgPotem poszliśmy dalej
http://lh6.ggpht.com/_1nHglCOBoOI/TA9f5 ... %20169.jpgA gdy dzień już się chylił ku zachodowi ...
http://lh3.ggpht.com/_1nHglCOBoOI/TA9w- ... 006255.JPG... spojrzeliśmy w kierunku słońca, a tam, ku naszemu zaskoczeniu ...
http://lh4.ggpht.com/_1nHglCOBoOI/TA9go ... %20181.jpg... ukazały się nam Tatry
!
http://lh6.ggpht.com/_1nHglCOBoOI/TA9go ... %20182.jpgW niedzielę poszliśmy z rana posłuchać pięknych śpiewów cerkiewnych do Zdyni po drodze zachwycając się pogodą i okolicą ...
http://lh3.ggpht.com/_1nHglCOBoOI/TA9g7 ... %20194.jpghttp://lh5.ggpht.com/_1nHglCOBoOI/TA9hB ... %20197.jpg... i - niepewni warunków na trasie (uszkodzone mosty, podmyte drogi) - dość wcześnie wyjechaliśmy do domu. Na szczęście wielkich utrudnień nie było, choć różne zniszczenia wyrządzone powodzią widzieliśmy
.
Było pięknie!
Zdjęcia:
http://picasaweb.google.com/jolaryd1/Be ... 1276668898Jeśli zdjęcia umieściłam niezgodnie z regulaminem - proszę o przywrócenie mnie do porządku. Czytałam regulamin, i zrozumiałam (na moim poziomie informatycznym), że mogą być w formie linków, a tak (wydaje mi się
) zrobiłam.