Ależ ja wcale nie żałuję, że nie jesteśmy zaproszeni do tego projektu ! Wręcz odwrotnie - uważam, że przyłączenie się do budowy bazy w której m.in. żołnierzy z okresu pierwszej wojny oznacza się flagami państw które w chwili ich śmierci w ogóle nie istniały by nas skompromitowało (prznajmniej dla mnie jest to żenujący element strony projektu). Wobec tego nie mam raczej ochoty tracić czasu na "prostowanie" tego typu wirtualnych informacji. Wolę go poświęcić na realne działania na rzecz tych cmentarzy.
Uważam że z tą bazą czy bez niej świat się nie zawali. Nawet jeśli będzie się składała, przypuśćmy, z samych błedów
Cytuj:
Nie spisują bezmyślnie informacji z tabliczek, wiedząc, że zostało to już zrobione, a zarazem jest obarczone dużym ryzykiem popełnienia błędów.
No to przestali. Czyli może coś do kogoś dotarło. Tylko po co w takim razie taka strona bez nazwisk ? Niech pan, panie Sypek , wybaczy ale moim zdaniem samo fotografowanie cmentarzy i zamieszczanie fotografii w sieci nie jest niczym nowatorskim
Cytuj:
A czy tym razem, przy okazji "Całej Bazy Danych", również inicjatywa współpracy czy też merytorycznej pomocy wyszła od CRUX GALICIAE? Pytam z ciekawości.
Coś mi się widzi, że będę musiał zrobić
resume całej dyskusji w tym wątku. Otóż, Szanowny Panie, dowiedzieliśmy się o tej inicjatywie z mediów jak i reszta tu dyskutujących.
Post factum, kiedy założenia (moim zdaniem z gruntu niecelowe w zakresie cmentarzy I wojny) były już gotowe.
Cytuj:
Wydaje się, że zaletą projektu jest możliwość zebrania informacji na temat całego województwa w tym sezonie wiosenno-letnio-jesiennym
Mój problem polega na tym, że opierając sie na dotychczasowych doświadczeniach ani trochę nie wierzę w przytoczoną przez Pana zaletę projektu to znaczy skompletowanie wartościowych merytorycznie danych dla tak wielkiej liczby obiektów w tak krótkim czasie (nie sprowadzając jednak całej sprawy do trywialnego obfotografowania). Zobaczymy na jesieni.
Jest jednak jeden niewątpliwy plus takiego sposobu realizacji omawianego projektu - duża grupa młodych historyków zapozna się z miejscami w krajobrazie upamiętniającymi wydarzenia z przeszłości których inaczej prawdopodobnie nigdy by nie odwiedzili. Być może jakiś procent z nich po skończeniu studiów, "zaszczepiony" tą tematyką zrobi dla pamięci pochowanych na tych cmentarzach coś konkretniejszego niż fotki.