Zdaje się, że było już o tym na forum, ale dawno.
Faktycznie w Foluszu jest takie miejsce. Też je znam.
Wyjaśnienia mogą być dwa:
1. Złudzenie optyczne - wydaje się nam, że jedziemy pod górę - to się zdarza, zależy to od konfiguracji terenu.
2. Anomalia grawitacyjna - pod ziemią znajduje się ciało o większej gęstości niż gęstość otoczenia (tzw. duży kontrast gęstości) i powoduje anomalne przyciąganie.
Dałoby sie to sprawdzić za pomocą grawimetru, czyli przyrządu, który po krótce mierzy przyciąganie ziemskie w danym miejscu. Wystarczyłoby zrobić 1-2 profile o odpowiedniej długości i wszystko prawdopodobnie byłoby jasne.
Pierwsza rzecz jednak, to trzeba by się zapoznać z literaturą, czy ktoś już tego nie zrobił
Do grawimetru nie mam niestety dostępu. Może jakbym się postarał, to udałoby mi się wypożyczyć na 1 dzień, ale to nic pewnego.
Co do Karpacza, to o ile mnie pamięć nie myli, tam jest stwierdzona anomalia grawitacyjna.
Jak jest w Foluszu - nie wiem, ale cokolwiek by to nie było, to zjawisko jest ciekawe
Pzdr.