pazuzu pisze:
Karol, nie obraz sie, ale *** piszesz takie ze glowa boli.
Żywię nadzieję, że nie spowodowałem uszczerbku na Twoim zdrowiu...
pazuzu pisze:
za II Rzeczypospolitej stan prawny byl IDENTYCZNY jak teraz i przed ustawa kompetencyjna. dopiero ustawa kompetencyjna namieszala, narobila mase zlego ale pomysleli i powrocili do poprzednich rozwiazan. i za II Rzeczypospolitej tez minister (tylko spraw wewnetrznych) powierzal organizacjom pozarzadowym to zadanie. i nie warto mowic o falstarcie bo w odpowiedzi na interpelacje juz uwzgledniono stan po nowelizacji...
chodzi o pewne pryncypia i tutaj posrednictwo posla opozycji raczej nie ma znaczenia: PiS nie lubi sie dzielic czymkolwiek, a tym bardziej wladza, ktora posiada i raczej nie bedzie im na reke, zeby doprowadzic do precedensu i pozwolic pokazac jakiejs organizacji pozarzadowej, ze o wiele lepiej wykonuje zadanie publiczne niz odpowiedzialne za to urzedy. ot caly problem...
Pazuzu - powtarzasz się - to już wiem doskonale.
A co do interpretelacji to skąd mam znać terminarz twoich kontaktów z ludźmi do których zwracałeś sie z prośbą o pomoc.
Jasne, że można powiedzieć, że liczą się pryncypia i apolityczność.
Da się zauważyć, że PIS kładzie nacisk na wspólnotę narodową i dalej w konsekwencji państwo załatwi wszystkie sprawy...
Najlepszym rozwiązaniem byłoby państwo obywatelskie gdzie liczy się aktywność społeczna, nacisk na ludzką inwencje i zaangażowanie np. poprzez prężnie działajace organizacje pozarządowe.
Mimo to, że ustawa zabezpiecza standarty stosowane w Europie w zakresie opieki nad grobami i cmentarzami wojskowymi oraz międzynarodowe prawo humanitarne to jej wykonanie może budzić zastrzeżenia.
W odpowiedzi ministra niepokoi, że nie może się zmienić lub zmniejszyć rola jednostek administ. państwowej i samorządowej...no i oczywiście te pienia o kompetencji.
Choć ustawa dopuszcza zaangażowanie organ. pozarządowych lecz w okrojonym zakresie.
Zawsze możesz się włączyć - jest wiedza, uruchomić wkład własny ( tylko skąd?) podlegać weryfikacji i ocenie
Co się tyczy czasu sprzed 01.01.2006 to też nie było najlepiej - wspomnę tu np. o cmentarzu w N. Brzesku gdzie zlikwidowano orginalne groby i stworzono wspólne miejsce pamięci.
Przykłady można mnożyć ( Czulice - wystajacy ze zwałów ziemi pomnik oczywiście nie ruszony czy dziwna przebudowa 332 itd itp )
Nie ma sensu powtarzać o merytorycznej jakości remontów.
Jeśli chodzi o czas współczesny to za chwilę w łikend nie dostaniesz się np. na cmentarz na Woli B.
Ostatnio rozmawiałem z prezes pewnej struktury organizacyjnej która wyraziła chęć zaangażowania się - praca, materiał czy sprzęt lecz brakuje zwornika który by połączył interesy instytucjonalne z prywatnymi.
A tak w ogóle to ludzie sie boją aby nie wejść w kolizję z prawem ( widać to było także na forum - wyjątek stanowi Uruloki, który dobrze sobie radzi z interpretacją prawa)
Czy w kwestii cmentarzy coś się zmieni?
Osobiście boję się, że niewiele, choć chcę być złym prorokiem.
No może jakiś zastrzyk funduszy europejskich oraz zmiana mentalności.