Cytuj:
Uważam, że cmentarze muszą być remontowane !
Wspaniale, zwłaszcza że nikt nie twierdzi że ma być inaczej... Poza wszystkim jest to obowiązek Państwa Polskiego, na mocy zobowiązań nałożonych przez ratyfikowne przez nas Konwencje Genewskie i realizowany w oparciu o nasze, polskie, przepisy Ustawy o cmentarzach i grobach wojennych.
Cytuj:
Jak dotychczas na terenie byłej Galicji zachodniej zobaczyłam 308 cmentarzy...
Wow, gratulejszyns !
Masz chyba dobre tempo - jak tak dalej pójdzie to może zobaczysz 500 do końca roku
! Ja widziałem tylko kilka ale za to z bliska...
Cytuj:
Owszem konserwatorzy nie powinni zmieniać układu cmentarza, krzyży itp. rzeczy, ale wydaje mi się, że takie zmiany są małe w stosunku do liczby cmentarzy już wyremontowanych.
Raczej ci się tylko wydaje.
Jak po remocie brakuje połowy nagrobków to zmiany są "małe" czy już "duże" wg. ciebie
Jak poza nowym ogrodzeniem znajduje się 3/4 dawnej powierzchni cmentarza to zmiany są "małe" czy już "duże"
Jeżeli podczas remontu ustawiono krzyż pomnikowy rodzaju "austriackiego" zamiast "rosyjskiego" to zmiany są "małe" czy już "duże"
Wszystko zależy jak patrzy się na te cmentarze. Dla jednych są to miejsca pochówku godnych szacunku żołnierzy, dla innych "produkt turystyczny".
Dla jednych brak nagrobków jest skandalicznym zaniedbaniem (często umyślnym) dla innych nieistotnym szczegółem, zwłaszcza kiedy odremontuje się pomniki, murki, płotki itp. szczegóły "przywabiające oko".
Są też tacy którzy chcieliby żeby wszystko grało... ja właśnie do nich należę. Jednakże jestem przekonany że z całego cmentarza najwazniejsi są pochowani a nie elementy architektury. Cmentarz bowiem jest tylko "opakowaniem" dla nich. Jeśli zapomina się o tym przy remontach (a często się zapomina) to w efekcie konserwuje się "zewnętrzne przejawy cmentarza" co jest naganne moralnie. Jest to naganne także z punktu ekonomiki wydatkowania publicznych pieniędzy. Może wiesz (a może nie) że remoty cmentarzy są finansowane z kieszeni podatnika. Notki w gazetach że taka to a taka gmina wyremontowała cmentarz z własnych środków to mity. Gmina nie może wydatkować środków własnych na remonty cmentarzy wojennych bo jest to zadanie zlecone i realizowane jest za pieniądze przekazane gminie na ten cel za pośrednictwem wojewody.
W związku z tym że są to publiczne pieniądze nie życzę sobie (pomijając względy natury moralnej, estetycznej itp.) aby były wydatkowane w sposób niegospodarny. Bowiem remonty wykonywane niezgodnie z zachowaną dokumentacją, spisami poległych zdjęciami wreszcie są właśnie wyrzucaniem pieniędzy publicznych w błoto. Jeśli za takie same pieniadze można coś wykonać solidnie (a tu oznacza to zgodnie z dostępną wiedzą o oryginale) to czemu na prawie każdym cmentarzu wojennym w BN odstawia się takie fuszerki
Cytuj:
Tak więc remonty są potrzebne, ponieważ inaczej za parę lat po niektórych cmentarzach nie będzie śladu np. po cmentarzu nr 50 na stoku Wysoty....
Bzdura, nie będzie śladu po elementach architekury danego cmentarza najwyżej.
Zmarli nadal będą leżeli tam gdzie leżą czyli w świetle prawa i w chrześcijańsko - europejskim rozumieniu pojęcia "cmentarza" będzie to dalej cmentarz. Co więcej cmentarze te są na tyle dobrze udokumentowane archiwalnie oraz zaznaczone w terenie że nie zachodzi raczej obawa aby uległy zapomnieniu. To już nie te czasy kiedy je zaorywano lub budowano na nich skwerki. Najgorzej właśnie wyglądaja te cmentarze które "remontowane" były na chybcika, z dopasowywaniem zakresu remontu do posiadanych pieniędzy a nie odwrotnie. Zamiast za daną kwotę na przykład zrobić tylko ogrodzenie i poczekać z remontem np. pola grobowego na następną dotację to robi się "całość" . Wtedy następna "sztuka" jest wyremontowana i statystyka rośnie. A problem władza ma z głowy - bo przecież cmentarz wyremontowali w całości. Wygląda że chyba tylko o to w tych remontach chodzi...
Ogólnie rzecz biorąc okolice Krempnej, Grabu i Ożennej nie są reprezentatywne pod względem "psucia" cmentarzy dla całego Beskidu Niskiego. A to za sprawą państwa Mielczarków którzy pilotują tam remonty.
Ale to już inna historia...