Romaszka, owszem jest taka nieścisłość, trochę wynika z mojej winy, rozpędu, faktu, że remont to suma prac społecznych i komercyjnych (podczas tych ostatnich byli też tacy, których w liczbie osób nie wskazałem, a pracowali społecznie...), a także faktu, że wykorzystywaliśmy sprzęt Magurycza uznając, że cel jest słuszny, a koszty w przypadku wynajęcia firmy byłyby wyższe znacznie, a tymczasem dotacja była terminowa i ograniczona, co jest normalne...
Czyli albo remont albo nic...
Nie powiem żeby taka sytuacja była luksusowa, wprost przeciwnie, czuję zgrzyt, bo ktoś powie, że wykorzystujemy sprzęt niezgodnie z przeznaczeniem...
Ale, na wszystkie nagrobki świata!!!, "moi" ludzie dostali za tę pracę po 7 zeta za godzinę... wiecie, że są przedsięwzięcia gdzie wolontariusze dostają po 200 euro kieszonkowego na dwa tygodnie...
Czyli jest to suma środków własnych i ROPWiM.
Na koniec: Magurycz to niewielka grupa ludzi, spotkaliśmy się w zeszłym roku na 4 2-tygodniowych obozach społecznych (średnio 15 osób x 12h x 14 dni x 4 = 10080 społecznych roboczogodzin... x 10 zyły, co jest śmieszną dość kwotą za ich pracę w moim mniemaniu, zwłaszcza jeśli zważyć warunki w jakich pracują, to to jest praca o wartości ponad 100 tysięcy zyły..., radość jak dla mnie), był kłopot ze zgromadzeniem ekipy na kolejny obóz i... uznałem, że lepiej jest zaproponować tak skromne wynagrodzenie niż nie robić nic... to drugi taki wypadek w 23-letniej historii Magurycza.
Wyjątki potwierdzają regułę...
Jeśli taka sytuacja kiedyś, gdzieś się powtórzy, raczej podejmę podobną decyzję..., nawet jeżeli to kogoś razi.
Myślcie co chcecie, ale może najpierw przepracujcie społecznie tyle co przeciętny Magurycza wolontariusz, a dopiero później sekujcie ich za to, że wzięli raz w roku po 7 zyły za h przez 8 dni...
ZAPRASZAM DO PRACY Z NAMI, SPOŁECZNEJ PRACY, NA NIEJ OPIERA SIĘ IDEA MAGURYCZA I TAK ZOSTANIE, BO TAK JEST DOBRZE!
p.s.: nikt nie wyłożyłby pieniędzy na wykonanie tego, co zrobiliśmy (mam na myśli dorobek Magurycza) za pieniądze... nie ma takich instytucji, a praca społeczna ma całą gamę walorów nieosiągalnych przy pracy za pieniądze... i o to też - poza dbałością o sztukę sepulkralną, która jest istotą - chodzi...
Pozdrawiam
_________________ Magurycz jest światem, credo quia absurdum.
|