Drogi Krzyśku – ucieszyła mnie wiadomość, że na tej wystawie w UW są również fotki cmentarzy zarośniętych. Nie ważne czy znalazły się tam przypadkowo czy z zamysłem. Ważne, że są. Polegam na rzetelności twojej wizytacji. W matrixie tych kilkudziesięciu zdjęć to zawszeć jakaś szczelina ukazująca rzeczywistość
Nigdy nie krytykowałem obozów współpracy międzynarodowej dla młodzieży. Efekty takiej współpracy miałem nawet przyjemność obserwować „na żywca” w Tursku na cmentarzu 140. Sympatycznie i dosyć merytorycznie się nawet pogadało z opiekunami pracujących a młodzież nie obijała się tylko rzeczywiście pracowała, aż miło. Co najważniejsze nie zabierali się nawet za to czego nie umieli – kamieniarka została dla fachowców. Fakt – takiej współpracy nie można przecenić i nie powinno się jej przeliczać na pieniądze.
Nie krytykuję też przywozu elementów cmentarzy na gotowo, w prezencie, pod warunkiem wszakże, że są wykonane z poszanowaniem okoliczności, że taki cmentarz to obiekt zabytkowy i jego elementom należy przywrócić w miarę możliwości historyczny wygląd. W tym świetle krzyże postawione przez Węgrów na Pustkach są dla mnie kukułczym jajem.
Cytuj:
A mnie każda cieszy, bo nawet jeśli nic nie wnosi, to ileś tam tysięcy ludzi widzi a kilkunastu może zapamięta o co chodzi.
Mnie te wzmianki nie cieszą - są to laurki – jedyne co postronna osoba może z nich wynieść to wiedza, że na cmentarzach wojennych w Galicji wszystko jest cacy i nie ma powodu się głębiej o nie troszczyć. ”Fachowcy” samorządowi już o nie zadbali. Im więcej programów w których się przedstawia, że wszystko jest cacy tym na większych przygłupów wychodzą ci co chcieliby żeby pod lukrem też rzeczywiście było cacy. Problemów to żadnych nie załatwia.
A teraz ja pozwolę sobie na dygresję z innej beczki:
Jak myślisz – dlaczego władze samorządowe różnych szczebli (a także państwowe – vide UW) nie zapraszają naszego stowarzyszenia do prac nad różnymi , nazwijmy je umownie merytorycznymi projektami dotyczącymi cmentarzy wojennych ? Pomimo faktu, że na skutek rozlicznych interwencji jesteśmy im aż za dobrze znani ?