Zafiksowanie rozumiem ciut łagodniej, mianowicie brak chęci , odwagi i często potrzeby poszukiwania alternatywy, a jeśli taka jest, to fajnie o niej mówić, nawet w kontekście Gór i rozmów o nich, niekoniecznie chodzi mi o ślepe nagabywanie, ale dialog z tym co jest zastane, co można zrobić, zmienić, połączyć. Owszem, dostępność materiałów jest jaka jest, jednak nie pojawią się nowe, jeśli nie zacznie się o nich mówić. Sam pochodzę z Pogranicza Beskidu Niskiego i Bieszczadów, poznałem sporo osób wywodzących się ze środowisk łazęgujących, zajmujących się właśnie biobudownictwem, czy to z pasji, czy naturalnego obycia z tematem współistnienia w przestrzeni natury, którym to łatwo idzie się zarazić właśnie podczas wędrówek i spędzania czasu z dala od miast. Kontekst ów filmu też uwzględnia kooperatywę ludzi o wielu przekonaniach i różnorodność w wielu aspektach, od poglądów właśnie po zawód, środowisko z którego się wywodzą, po znajomość czy nieznajomość tematu. Kilka lat temu szukając podobnych wątków na forach internetowych, człowiek zastanawiał się czy to ma sens, jak widać rozwija się pięknie. Toteż będę wdzięczny za podsyłanie tego typu linków w tym dziale, a nie np. w "architekturze". Jeśli ktoś wie o podobnych budowach na terenie Beskidu Niskiego, to proszę o cynk.
Jeśli natomiast administrator uzna to za spam, to proszę o usunięcie wątku i przepraszam za złamanie sztywnej konwencji forum. Dodam że nie chodzi mi w żadnym stopniu o reklamę firm i producentów, jedynie o rozpowszechnienie samej idei. I tak by nie kleić offtopa, kolejny link, do jednego z pierwszych domów w tej technice, po długich bitwach o legalizację procesu w świetle naszego prawa -
w Lubli :
http://forum.cohabitat.net/printthread.php?tid=99Co do opowieści.. a i owszem, może coś sklecę kiedyś o tym naszym Beskidzie, poczekam na inspirację, która raz atakuje jak kot, a kiedy indziej trzeba ją popychać jak ślimaka , który przemierza w poprzek ulicę.