Sercu bliski Beskid Niski

Forum portalu www.beskid-niski.pl
Dzisiaj jest 25-04-2024 21:24

Strefa czasowa UTC+01:00




Nowy temat  Odpowiedz w temacie  [ Posty: 18 ]  Przejdź na stronę 1 2 Następna
Autor Wiadomość
Post: 29-03-2012 10:48 
Offline
Awatar użytkownika

Rejestracja: 10-11-2010 09:26
Posty: 1007
Lokalizacja: Bieszczady
Bieszczadzki Park Narodowy zaprasza nas przewodników na spotkanie. Odbędzie się ono 14 kwietnia. Moim zdaniem powinniśmy się na nie stawić obowiązkowo.

http://www.bdpn.pl/dokumenty/edukacja/p ... odnicy.pdf


Na górę
Post: 15-04-2012 04:43 
Offline
Awatar użytkownika

Rejestracja: 10-11-2010 09:26
Posty: 1007
Lokalizacja: Bieszczady
24 kwietnia 2012 r. przejdzie do historii przewodnictwa w Bieszczadach. Dziś odbyło się

pierwsze spotkanie Dyrekcji BdPN z przewodnikami beskidzkimi i przedstawicielami

branży turystycznej. Do Ośrodka Naukowo-Dydaktycznego w Ustrzykach Dol. przybyło bardzo wielu

Kolegów, cała sala ekspozycyjna znajdująca się na parterze była wypełniona czerwonymi polarami.

Celem spotkanie była prezentacja filmu przyrodniczego Marcina Krzyżańskiego "Bieszczadzki Park

Narodowy" i dyskusja pod hasłem "Znaczenie edukacji realizowanej przez przewodników

w procesie wychowania dzieci i młodzieży szkolnej". Gościli nas dyr BdPN dr Leopold Bekier,

vice dyr., były dyr BdPN dr Tomasz Winnicki, dr Ryszard Prędki oraz pani Beata Szary,

czyli osoby kompetentne i odpowiedzialne za udostępnienie turystyczne parku. Film okazał się

naprawę interesujący, a dyskusja ciekawa i bardzo owocna. Dodatkowym plusem była

prezentacji wspaniałości, czyli wydawnictw Bieszczadzkiego Parku Narodowego, którymi

zostaliśmy obdarowani. Obłowiłam się niemiłosiernie. Prawdę powiedziawszy uczestniczyłam

w spotkaniu z moich marzeń. Przez moment czułam się jak Alicja w krainie czarów. Od dawna

pragnęłam aby takie spotkanie branży turystycznej z Parkowcami odbyło się. Panowie Dyrektorzy Beker i

Winnicki obiecali, że będą one cykliczne.

Koledzy wysłali mnie, abym poruszyła kilka kwestii. Jestem cokolwiek zaszokowana,

do większości naszych propozycji Dyr. BdPN odniosła się pozytywnie. Nas interesował tzw.

przymus przewodnicki, czyli wprowadzenie do regulaminu obowiązku zatrudniania przez

organizatorów przewodnika na terenie BdPN. Taki punkt znalazł się w regulaminie już wcześniej,

tu interes ochrony przyrody i przewodników jest zbieżny. Bardzo ważne dla gestorów bazy

turystycznej było wprowadzenie karnetów i biletów rodzinnych. Mamy obiecane iż te

udogodnienia dla turystów indywidualnych zostaną wprowadzone w wakacje. No i kwestia

szkoleń. Będą takie organizowane przez BdPN. Bardzo z tego powodu cieszę się. Niestety,

Koledzy przypomnieli mi, iż za dwa tygodnie mamy sezon w pełni i nie będziemy mieć czasu

na doszkalanie się. Ceny biletów nie wzrosną. Psy nadal nie będą mogły być wprowadzane

na teren BdPN. Jest to związane z obawami naukowców,

nasi czworonożni przyjaciele roznoszą patogeny zagrażające wilkom.

BdPN od rządami nowego Dyrektora jest bardzo przychylnie nastawiony do turystyki.

Najważniejsze problemy zostały rozwiązane. W tym roku będą sanitariaty w kilku bardzo

popularnych miejscach m.in. na parkingach, na polach namiotowych powstaną "kąciki sanitarne" itd.

Zmiany na plus będą naprawdę bardzo duże.

Dla mnie spotkanie to było bardzo ważne z jeszcze jednego powodu. Na sali spotkali się

forumowicze for bieszczadzkich,beskidzkiego. Kolejne moje marzenie spełniło się. My turyści mamy "wpływ" na decyzje Parkowców.

na poczynania Parkowców, a forum może być platformą informacyjną.


Na górę
Post: 18-04-2012 11:16 
Offline
Awatar użytkownika

Rejestracja: 10-11-2010 09:26
Posty: 1007
Lokalizacja: Bieszczady
Jeden Kolegów z tego Forum bardzo mi pomógł, pozwolił mi umieścić swoje piękne i bardzo interesujące zdjęcia na stronce. Chciałam się Mu odwdzięczyć, powiedział jednak, że mam dać książki komuś kto je bardziej potrzebuje. Kto potrzebuje monografie bieszczadzkie nr 11 i 12? Mam tylko po 1 egzemplarzu. Proszę podać adres na pw. Koledze bardzo ale to bardzo dziękuję za pomoc.


Na górę
Post: 19-04-2012 05:46 
Offline
Awatar użytkownika

Rejestracja: 10-11-2010 09:26
Posty: 1007
Lokalizacja: Bieszczady
Książki trafią w godne ręce Miłośnika regionu. :)


Na górę
Post: 21-04-2012 21:21 
Offline

Rejestracja: 07-11-2009 18:57
Posty: 2277
I już jestem w wątku, który obiecałem "zasilić" lub wskrzesić - jak kto woli. A powód jest następujący (tu nastąpią cytaty z Lucyny).
1. 24 kwietnia przejdzie do historii przewodnictwa w Bieszczadach.
2. Prawdę powiedziawszy uczestniczyłam w spotkaniu z moich marzeń, przez moment czułem się jak Alicja w krainie czarów.
3. Nas interesował tzw. przymus przewodnicki, czyli wprowadzenie do regulaminu obowiązku zatrudniania przez organizatorów przewodnika na terenie BdPN. Taki punkt znalazł się w regulaminie już wcześniej. Tu interes ochrony przyrody i przewodników jest zbieżny (przepraszam, jeśli zaniedbałem interpunkcję - ale nie ma to żadnego znaczenia dla sedna sprawy).
A teraz pozwolę sobie na komentarz:
1. Istotnie 24 kwietnia przejdzie do historii, jako dzień w którym wydarzyła się rzecz bulwersująca, o czym niżej.
2. Kiedy przeczytałem cały ten post to nie czułem się jak Alicja w krainie czarów chociażby z racji tego, żem płeć odmienna, ale nie tylko z tego powodu. o tym jak się czułem - skromnie przemilczę (nieparlamentarne słowa cisną się na usta).
3. Z rozbrajająca szczerością Lucyna pisze, iż udało się spełnić to, co było - jak mniemam - marzeniem przewodników, czyli wprowadzić tzw. PRZYMUS PRZEWODNICKI. Już sobie nie podreptasz niesforny turysto po Bieszczadach, tak jakbyś sobie zamarzył. Towarzyszył ci będzie przewodnik, który opowie ci np. o generale, który się kulom nie kłaniał, gdy przypadkiem spytasz o to, niekoniecznie stając przed pomnikiem owego generała w Jabłonkach. A czy to będzie tzw. prawda obiektywna czy też "przemyślenia własne" przewodnika, to już nieistotne. Ważne byś zapłacił za usługę zwaną "przymus przewodnicki" (i karnet czy bilet rodzinny nie ma tu istotnego znaczenia - płać i już!).
Pozwolę sobie w tym miejscu na drobną dygresję. Ponieważ lubię się "plątać" po Słowacji to jeśli mam okazję - czynię to (najchętniej na rowerze, lecz nie tylko). Zdarzyło się to przed kilku laty, gdy - przebywając w Bukowinie Tatrzańskiej - wybraliśmy się na samochodową przejażdżkę do Starego Smokowca na kawę. Przy tej okazji, ledwo przekroczywszy granicę zatrzymaliśmy się w przygranicznym sklepie, by zaopatrzyć się w różne "wiktuały", bowiem było to jeszcze przed wprowadzeniem euro dla Słowaków i "pamiątki" w zagranicznego wojażu były stosunkowo tanie. Zagadnął wówczas do nas jakiś Rodak, który poprosił, czy byśmy go nie podwieźli do celu naszej podróży (kiedy się dowiedział gdzie jedziemy). Ponieważ - jak zawsze - staramy się być życzliwi, dla Rodaków szczególnie, spełniliśmy owo życzenie. W trakcie jazdy gwarząc z przygodnym pasażerem dowiedzieliśmy się, że jest przewodnikiem i chętnie nas "pooprowadza" po Starym Smokowcu i okolicach. Ponieważ nie mieliśmy zbyt wiele czasu (istotnie jechaliśmy tylko na kawę po wiedeńsku), grzecznie odmówiliśmy. Przy okazji zadałem panu przewodnikowi pewne pytanie w sprawie, o której wcześniej czytałem w słowackich przewodnikach (mam ich kilka) a dotyczące pewnego faktu, który przewodnik znać powinien a które było związane z pewną bardzo znaną i godną najwyższego szacunku osobą i pewnym obiektem, który w w/w miejscowości istnieje do dzisiaj (nie, nie, nie podam Wam o co pytałem). Przewodnik niestety nie znał odpowiedzi, więc prócz okazji darmowej przejażdżki skorzystał z faktu, iż mu tę informację przekazałem. Niech skorzysta i klientom przekaże.
Powyższą dygresją posłużyłem się, by udowodnić, że "uszczęśliwianie" turystów na siłę towarzystwem przewodnika niekoniecznie odpowiada woli i potrzebie owych turystów, ale - jak przymus przewodnicki - to przymus. Można nie słuchać ale płacić trzeba.
Znamienne jest to, iż w ostatnim czasie czynione są próby (przynajmniej taka propaganda jest rozpowszechniana) "rozmontowania" przywilejów różnych korporacji, które nie dopuszczają do zawodu tych, którzy mając odpowiednie wykształcenie a nawet pewne doświadczenie, nie mogą "dostąpić zaszczytu" np. zostania notariuszem, bo korporacja (czytaj koteria) nie pozwala. A tu tymczasem rzecz odwrotna "przymus przewodnicki" i już. I niech się nikt nie ośmieli przekraczać wynegocjowanych i zapisanych w regulaminie zasad. Granic BdPN - też
A o dbaniu przy tej okazji o przyrodę - jakieś dodatkowe, prócz mamony, uzasadnienie zawsze się znajdzie - opowiem w poście "Ciekawostki, niezwykłości i inne dziwolągi" do którego zapraszam ale jutro, bo dziś mi się już nie chce tam "produkować". Wszak to wątek, który zainicjowałem i mój licznik też nie powinien być bezczynny. Samolub ze mnie, ale co się nie robi, by ochłodzić nieco "gorącą atmosferę" jaka z licznych wątków zionie.
Życzę dobrej nocy, choć ja jeszcze mam małą ale przyjemną robotkę i pewnie położę się spać jutro.


Na górę
Post: 21-04-2012 21:58 
Offline
Awatar użytkownika

Rejestracja: 10-11-2010 09:26
Posty: 1007
Lokalizacja: Bieszczady
Panie Boże zmiłuj się. Stary Zakapiorze, nie wiedziałam iż Ty jesteś grupą zorganizowaną. Musze Cię zmartwić. Tzw. przymus przewodnicki już od pewnego czasu w Magurskim Parku Narodowym, spójrz proszę na regulamin
e) organizator imprezy jest zobowiązany do zapewnienia udziału przewodnika w obsłudze grupy turystów powyżej 10 osób (art.17 pkt 2,3 Rozporządzenia Ministra Sportu i Turystyki z dnia 4 marca 2011r. Dz. U. Nr 60, poz.302), odpowiada za bezpieczeństwo uczestników imprezy i przestrzeganie przepisów, Z tego co nam mówiono to podobne rozwiązanie będzie na terenie Bieszczadzkiego Parku
Narodowego.
A dzień ów zapisała się w historii naszego przewodnictwa z prostego powodu. Po raz pierwszy przewodnicy spotkali się w tak dużym gronie z Dyrekcją BdPN.
Proszę nie wprowadzaj Ludzi w błąd.


Na górę
Post: 22-04-2012 06:45 
Offline

Rejestracja: 07-11-2009 18:57
Posty: 2277
Kiedy mnie nie chodziło o indywidualne wycieczki, przynajmniej ja radzę sobie w tej mierze doskonale, lecz właśnie o "zbiorówkę". Sam wielokrotnie miałem przyjemność "dowodzić" liczną grupą "zapaleńców", również w Beskidzie Niskim i nigdy nie przyszło nikomu z nas do głowy, by korzystać z usług przewodnika. Ba, czasem i napotkanym na trasie "dreptaczom" pomagałem.


Na górę
Post: 22-04-2012 08:39 
Offline
Awatar użytkownika

Rejestracja: 10-11-2010 09:26
Posty: 1007
Lokalizacja: Bieszczady
Park narodowy jest szczególnym obszarem, nadrzędna jest tu ochrona przyrody, udostępnienie turystyczne jest drugorzędne. Zgodnie z prawem zarządzający parkami narodowymi podejmują decyzję o tym w jaki sposób teren parku będzie udostępniany. W przypadku MPN i najprawdopodobniej (regulamin nie jest jeszcze chyba zmieniony) w BdPN jest wprowadzony, zgodnie z prawem, wymóg zatrudniania przewodnika przez organizatora Proszę sprawdź w Ustawie o turystyce kim jest organizator i co to jest grupa zorganizowana. W sumie zmiany na terenie parków są minimalne, do niedawna obowiązywał na terenie położonym powyżej 1000 m n.p.m. przepis nakazujący organizatorom zatrudnienie przewodnika. Zostało to zmienione. Na dzień dzisiejszy to dyr. terenów chronionych podejmują decyzję o tzw. przymusie przewodnickim.


Na górę
Post: 22-04-2012 11:49 
Offline

Rejestracja: 07-11-2009 18:57
Posty: 2277
Na zakończenie mojego wkładu w zwiększenie liczby wejść na to forum podaję aktualnie obowiązujący cennik wstępu:
- do Magurskiego Parku Narodowego 1 dzień - 4 zł, ulgowy 2 zł; obowiązuje od 1 maja do 31 października br.
- do Bieszczadzkiego Parku Narodowego: 6 zł, ulgowy 3 zł ale na dwu najpopularniejszych trasach tj z Wołosatego na Tarnicę i z przełęczy nad Berehami na Połoninę Wetlińską: 6,80 zł, ulgowy 3,40 zł; ceny obowiązują od 27 kwietnia do 11 listopada br.
P.S. A w ciągu ostatnich 13 godzin liczba wejść zwiększyła się z 265 do 330. Powodzenia.


Na górę
Post: 22-04-2012 13:25 
Offline
Awatar użytkownika

Rejestracja: 14-04-2012 22:44
Posty: 316
Lokalizacja: Ostrów Wielkopolski
A, jeżeli możesz, podaj łaskawie - komu przysługują ulgi ? :-)

_________________
"... Jeszcze nie czas swe marzenia do walizek kłaść,
jeszcze nie czas, by piosenki nasze śpiewał tylko wiatr..."


Na górę
Post: 23-04-2012 10:45 
Offline
Awatar użytkownika

Rejestracja: 10-11-2010 09:26
Posty: 1007
Lokalizacja: Bieszczady
Polska jest dziwnym kraje, o wysokości cen biletów w parkach narodowych i o ulgach decyduje ustawa o ochronie przyrody. Bezpłatny wstęp mają: miejscowi i przewodnicy wprowadzający grupę,




Wątek jest o Bieszczadach i o przewodnikach więc tu wrzucę informację o nowej atrakcji jaką jest zagroda pokazowa żubrów koło Mucznego w Nadleśnictwie Stuposiany. Trochę ot ale żubry są nasze bieszczadzkie, wędrują też na zachód, są już chyba w Ostoi Jaśliskiej.

Żubry zamieszkały w zagrodzie pokazowej ? przyjedź je odwiedzić!!!

Po 30-godzinnej podróży, późnym popołudniem 16 lutego trójka żubrów ze Szwajcarii dotarła do Nadleśnictwa Stuposiany, gdzie zamieszkała w czterohektarowej zagrodzie pokazowej. Są to dwie trzyletnie krowy Uroa i Tjlli oraz dwuletni byk Urkan ? wszystkie pochodzą z ogrodów zoologicznych w Bernie i Goldau Już od kwietnia będzie można je oglądać ze specjalnie w tym celu zbudowanych tarasów widokowych.
Rozładunek zwierząt przeprowadzany był już niemal w ciemnościach. Zwierzęta opuszczały kolejno skrzynie, po czym zaczęły szusowanie w metrowym śniegu, co znaczy, że długą podróż zniosły znakomicie. To przemieszczanie żubrów po Europie ma na celu zachowanie mocno zawężającej się puli genetycznej u tych zwierząt, a właśnie problemy natury genetycznej stanowią największe zagrożenie dla trwałości gatunku. Przywiezione dzisiaj osobniki zostały dobrane z uwagi na relatywnie dalekie pokrewieństwo z bieszczadzkimi. Pierwszą noc spędziły zwiedzając nowe miejsce pobytu, wydeptały już sobie ścieżkę do wodopoju, rankiem podeszły w okolice paśnika, w którym mają zgromadzoną sporą rozmaitość karmy. Z kolei 28 marca dojechały do zagrody kolejne trzy osobniki z Francji.
Zagroda żubrów w Mucznem to element programu ochrony tego gatunku w Karpatach, prowadzonego przez Regionalną Dyrekcję Lasów Państwowych w Krośnie. Cały kompleks obiektów zajmuje dziewięć hektarów. Platformy widokowe pozwalają na oglądanie zwierząt niemal na całości zagrody pokazowej. Wybieg jest bardzo urozmaicony; przez środek przepływa strumyk, zaś paśnik znajduje się w najodleglejszym punkcie wybiegu, porośniętym wiekowymi jodłami.
Łączny koszt przedsięwzięcia sięgnie miliona złotych, z czego 85% to pieniądze pochodzące z Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego, pozostałą część dofinansował Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej.
Serdecznie zapraszam do odwiedzenia żubrów w Mucznem.
Jan Mazur
Nadleśniczy Nadleśnictwa Stuposiany

Mam piękne zdjęcia pana Edwarda Marszałka ale Kolega je później wrzuci na naszą stronkę. Pobieranie zdjęć z załączników przekracza moje możliwości intelektualne.


Na górę
Post: 23-04-2012 11:28 
Offline
Awatar użytkownika

Rejestracja: 18-10-2009 22:51
Posty: 182
Lokalizacja: Krosno
Lucyna pisze:
Polska jest dziwnym kraje, o wysokości cen biletów w parkach narodowych i o ulgach decyduje ustawa o ochronie przyrody. Bezpłatny wstęp mają: miejscowi i przewodnicy wprowadzający grupę,

Być może dobrze, że jest taki "hamulec bezpieczeństwa", bo gdyby niektórzy dyrektorzy zaczęli ustalać ceny biletów to mogłoby być "wesoło".

_________________
http://www.przewodnik-beskidzki.eu


Na górę
Post: 23-04-2012 13:31 
Offline

Rejestracja: 15-12-2010 11:00
Posty: 104
Lokalizacja: Rzeszów
A jak potraktować grupę która przyjeżdża jednym autokarem ale wychodzi w grupach po 9 osób w odstępach 5-minutowych ? :). Co w przypadku kiedy dwie 5-cio osobowe grupy spotkają się na szlaku i stwierdzą że dalej idą razem bo mają na tyle pokrewne dusze?

_________________
Chodzę sobie to tu, to tam - częściej tam :)
http://www.swiadomyrodzic.pl/ - Integracja Sensoryczna, diagnoza i terapia SI


Na górę
Post: 23-04-2012 14:18 
Offline
Awatar użytkownika

Rejestracja: 10-11-2010 09:26
Posty: 1007
Lokalizacja: Bieszczady
Nie wiem. Zwróć jednak uwag na jedno. Gdy idzie grupa 50-100 osób lub nawet więcej, nikt jej nie przygotuje do poruszania się po szlaku, przeważnie chodzą ławą rozdeptując wszystko po drodze, o śmieciach już nie wspomnę, zniszczenia na szlaku są naprawdę duże. Jeżeli taka grupa rozdzieli się na mniejsze, po kilka osób ich zachowanie od razu zmieni się. Nawet śmieci będzie mniej, bo jeden będzie się krępował przed drugim i nie rzuci puszki czy butelki na szlak. Z moich obserwacji wynika, że najczęściej śmiecą osoby indywidualne, które sądzą, że nikt ich nie widzi i ...grupy. Czasami zwracam uwagę na zachowanie się takich grup prowadzonych np. przez zakonnice. Inna sprawa. Mówiąc wprost diabli mnie biorą. Grupa dzieci w różnym wieku i o różnej kondycji, wejście szlakiem czerwonym z Berehów G na Wetlińską, najpierw widzę dzieci, są na szpicy, potem pozostałe dzieciaki i opiekunki, po nich idą małe grupki, a na końcu tak po pół godzinie mijam ostanie dzieciaki, czerwone, półprzytomne ze zmęczenia. Czasami nie wytrzymuję i pytam się opiekunów dlaczego tak ciągną te nieszczęsne dzieciaki, a one na to, że dzieci trzeba zmęczyć, bo potem będą mniej rozrabiać. To oczywiście absurd, dzieciaki mają cudną moc regeneracji. Takich problemów nie ma z małymi kilkuosobowymi grupkami. Najwięcej szkody moim zdaniem potrafią czynić rodziny. Nie wiem dlaczego, ale najwięcej dziwnych zachowań widzę na Tarnicy. Bukieciki kwiatków są na porządku dziennym, zwróć matce uwagę, a masz gwarantowaną awanturę. Przecież dziecko tylko nazbierało jej bukiecik. Nie wspomnę już o wylegiwaniu się na trawie. Największe przegięcie było z rodzinką grilującą kiełbaski obok krzyża. Jeżeli nie szkodzą przyrodzie to, moim skromnym zdaniem, nic złego nie robią dzieląc się.


Na górę
Post: 23-04-2012 14:35 
Offline
Awatar użytkownika

Rejestracja: 18-10-2009 22:51
Posty: 182
Lokalizacja: Krosno
Kurcze Lucyna czytając Twojego ostatniego posta ma się wrażenie, że wszyscy szkodzą i śmiecą: grupy, turyści indywidualni, rodziny... to jakie jest rozwiązanie wg Ciebie na tą sytuację ? Odliczać przy budce po 10 osób, łączyć je w grupy i dopinać przewodnika ? :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

_________________
http://www.przewodnik-beskidzki.eu


Na górę
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat  Odpowiedz w temacie  [ Posty: 18 ]  Przejdź na stronę 1 2 Następna

Strefa czasowa UTC+01:00


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 65 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Przejdź do:  
cron
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Limited
Polski pakiet językowy dostarcza Zespół Olympus.pl