Ja niestety nie mogę powiedzieć, że rozumiem i czuję jakoś specjalnie to co robi Szymon, ale Go podziwiam. Naprawdę, szczerze i autentycznie! Ma facet pasje i coś robi. Nie siedzi, nie marudzi, nie narzeka, nie krytykuje( noo, czasem
) ale coś robi. Lubię ludzi, którzy mają pasję.
Szymon, pamiętaj, że kiedy robi się coś naprawdę dobrego, bywa, że trzeba się nie raz wtedy czuć jakby się robiło coś okropnie złego. Powinieneś to już wiedzieć, ale taki właśnie jest ten nasz zakichany świat. Rób, co uważasz za słuszne i nie oczekuj za to innych nagród jak jedynie swoją satysfakcję, i jak chce Herbert:
"a nagrodzą cię za to tym co mają pod ręką
chłostą śmiechu zabójstwem na śmietniku"
Przy okazji chciałem tu wyrazić swoje wielkie uznanie także dla Bartka Wadasa. Jego zdjęcia, które wczoraj bodaj przez dwie godziny oglądałem z przyjacielem, to po prostu poezja. Czytając komentarze pod nimi dało się zauważyć i wzruszenie i zachwyt bardzo wielu ogladających . Można wzruszać poezją, prozą, muzyką, malarstwem, ale można i fotografią. Byłem wzruszony i ja, dziękuję Ci Bartku w imieniu swoim, tych wszystkich, których wzruszałeś i mojego przyjaciela. Warto coś robić, jeśli ma się tę pasję.
A jutro pójdę się jeszcze powzruszać przyrodą, samotnością i ciszą na trasie: Bartne- Folusz- Magura Wątkowska- Bartne. Nawet niech leje, pójdę. Gdyby ktoś tam gdzieś był, to chętnie się spotkam....a może piwko wspólne na Foluszu...
Szymon głowa do góry