Przypałętała się do mnie taka jedna kudłata czarna...i nie chce odejść
Zaopiekowałabym się gdyby nie to, że mam wokół destrukcję czyli remont w pełnym rozkwicie, sama nie wiem gdzie będę mieszkać za moment, poza tym mam małego psa z którym już ciężko sobie poradzić......
wszędzie kupy gruzu cegły lecą z dachu, mnie ciągle nie ma
jednym słowem nie da rady
fajnie by było gdyby psina znalazła dom bo w końcu ktoś ją na wsi odstrzeli albo co
jest młoda,przyjazna i łagodna, jakby wykąpać i wyczesać będzie ładniutka....mówię na nią Malwina:)
popytajcie może ktoś się zainteresuje