Sercu bliski Beskid Niski

Drogi wśród lasów mają to do siebie, że nie można zbyt szybko pędzić
samochodem. Ciężka nóżka - to na autostradzie! I dobrze!!! Bo można
czasem coś przeoczyć...pominąć.
...i rzeczywiście, patrzę obok takiej właśnie drogi, kręci się coś pomiędzy
krzewami. Zając?..za duże, sarna?....za duże .............e tam. Droga daleka, trzeba dalej. Ale coś woła we mnie Wróć!!!!. No więc zawaracam
i widzę...małe, przerażone, biedne. Patrzy obłąkanymi oczmi i chce się wtopić w ziemię... Widzi otwarte drzwi samochodu, nie wierzy.....przyjąć to zaproszenie????!!! Przyjęło. Śliczny , czarny piesek o pięknie lśniącej sierści i w eleganckiej czerwonej obroży.
Po prostu zwyczajnie porzucony - bo nie pasował do wakacyjnych planów.
LUDZIE PO CO TU PRZYJEZDZACIE, CO WY WIDZICIE W BESKIDZIE
I KTO UKRADŁ WAM SUMIENIE !!!

_________________
"Jesteśmy ulepieni z gliny
ale także z gwiazd i mitów"

Miał szczęście Słowianko ,że na Ciebie trafił.Dobrze chociaż ,że go nie przywiązali do drzewa ,bo to też robią Ja też mam takiego porzuconego ,już drugiego.Niektórzy ludzie faktycznie nie mają sumień,ale co robić żeby im je zwrócić?Nie znam recepty niestety...

Witam serdecznie!
Na szczęście - jest nas więcej :)
Myślę o osobach które, patrzą, czują i reagują adekwatnie do sytuacji.

Pozdrawiam

_________________
"Jesteśmy ulepieni z gliny

ale także z gwiazd i mitów"

Daj ogłoszenie w portalach związanych z BN o znalezieniu takiego psa z obrożą. Może jest inaczej niż myślisz? Może jakieś dziecko rozpacza, bo pies uciekł podczas postoju, z biwaku itp. a teraz czeka pod miedzą przestraszony światem?
Różnie się plecie na świecie... Choć nie wykluczam i losów psa opisanych przez Ciebie.
P.S. Nie ma jakiegoś numerka na obroży (pod nią), wszczepionego chipa, itp?

_________________
Pozdrawiam

Arjano

Myślisz, że nie przeszukałam obróżki???

Nie znalazłam nic ani ja, ani lekarz weterynarii. Ale jest już wszystko
w porządku. Psiak został zaadoptowany przez starsze małżeństwo.
Będzie mu tam dobrze. Jest bezpieczny i szczęśliwy....i to pewnie
najlepsze, co można było dla niego zrobić.
Arjano ...? pamiętasz - kto to powiedział....?
" trzeba brać odpowiedzialność za to, co się oswoiło.."
Pamiętasz! Wiem, że pamiętasz :-) / Antoine de Saint - Exupery/

_________________
"Jesteśmy ulepieni z gliny

ale także z gwiazd i mitów"

Mały Książę... Pamiętam.

_________________
Pozdrawiam

Arjano

To świetnie,że ktoś przygarnął tego pieska:)Ja też przez chwilę się zastanawiałam,że może się zgubił.Tym bardziej,że wczoraj zobaczyłam ogłoszenie o zaginionym piesku.Ale to raczej nie on ,bo poszukiwano rudego z siwym pyszczkiem.Pozdrawiam:)