Sercu bliski Beskid Niski

bliskie, a to co bliskie - jest dalekie....?
Zacznę w ten sposób. Kiedy trzech / myślę, że niezwykłych / zapaleńców, budowało te strony, nikt z nas - tubylców - nie dostrzegał urody w otaczającej nas przestrzeni. A było tak blisko, wystarczyło uważniej popatrzeć, żeby to uchwycić. Kiedy zaczęłam krok po kroku przeglądać umieszczoną na tym portalu zawartość, już wiedziałam, że znajdę tu niebanalne treści i piękno beskidzkiej ziemi utrwalone na równie pięknych fotografiach.
Nawet ludzkie problemy, wkomponowane w to otoczenie, nabrały innego wyrazu i nie są już tak irytująco niedoskonałe, lecz domagają się życzliwej uwagi.
Myślę, że trzeba mieć duszę poety, artysty i magika, żeby ze spraw prostych, stworzyć rzeczy niezwykłe i samemu w tę niezwykłość uwierzyć.
Panowie / Bartek, Wojtek, Adam / pozdrawiam ciepło z beskidzkiej ziemi i dyskretnie :) pytam.... który z Was pierwszy powiedział ..."chwilo, trwaj wiecznie......" zanim podjął decyzję, że zostanie w tym miejscu na dłużej...?

uff....aż sobie nie wierzę. W tak krótkim czasie skomplementowałam, aż trzy osoby :). ....ale podtrzymuję to, co napisałam.

Często się zastanawiam, ale nie umiem tego precyzyjnie nazwać. Coś jest w BN, coś jest w ludziach BN, tych, tu mieszkajacych i tych, którzy ustawcznie chcą tu wracać. Może to specyficzna wrażliwość, może jakaś nieopisana i często nieuświadomiona tęsknota, może głód wolności, wewnętrzny, cichy bunt przeciw betonowi i plastikowi? Nie wiem co to, ale sam to mam

_________________
jak biec do końca potem odpoczniesz
cudne manowce, cudne manowce

a to co jest blisko - jest dalekie.
Witam :) Coś w tym jest. I w BN i w ludziach, którzy tam wędrują.
Słyszałam, że niektórzy szczęśliwcy potrafią tak zharmonizować się
z naturą, że doświadczają rzeczy niezwykłych. Całe ich życie ulega przewartościowaniu. Więcej rozumieją i dostrzegają niż dotąd. Przechodzą kolejny szczebel na drabinie homo sapiens. / Stachura by lepiej wiedział, ja nie/ Mam niejasne przeczucie, ze są tu osoby, które być może dokładnie wiedzą to, czego ja się tylko domyślam, ale..... pewnie to są egoiści... (?)..nie zechcą się z nami podzielić :(

Może to nie taki skończony egoizm? Może to ułomności pisarskie?!

_________________
jak biec do końca potem odpoczniesz

cudne manowce, cudne manowce

Ułomności nic tu nie znaczą. Uzdolnienia również. Dzieci nie muszą nawet znać liter, a potrafią patrzeć. Ludzie prości także. Poeta przełoży to ..."doświadczenie? ..." na wiersz lub piosenkę, malarz na obraz, filozof na ideę, umysł ścisły na jakieś wyjątkowe odkrycie, a kapłan na religijne oświecenie..... szkoda, że nikt nie chce się dołączyć do dyskusji. A może ktoś sądzi inaczej, bo jest inny i inaczej patrzy....?

"wywołany do odpowiedzi": "o czym nie można zgoła nic powiedzieć, trzeba milczeć"!

bliskie, a co jest bliskie jest.....

Tak - przyznaję. To słuszne spostrzeżenie. "Uważne milczenie" szczególnie w takich miejscach - to cenna umiejętność, odkrywana przez niektórych z nas na nowo.
Panowie - Samotniczek i as - dziękuję za to, że przystanęliście tutaj na chwilę.
Pozdrawiam