Macie szczęście, że przedwcześnie tak bardzo podniecaliście się tym koncertem.
Zespoły pewnie wyszukane i dobrze dobrane. No, ale...
Zamysł organizacyjny mający na celu przełamywanie stereotypów
i burzenie barier myślę, że nie do końca się sprawdził.
Granica w dalszym ciągu stanowi duży problem, a koncert, który miał na celu integrację pokazał mury izolacji między dwoma narodami.
Widać to było już obserwując rozwiązania logistyczne i organizacyjne np. scena po naszej stronie, telebim po stronie sąsiadów.
Choć w zamyśle elementy scenografii stanowiły urządzenia graniczne to jednak granica dzieliła dwie społeczności (wymóg posiadania paszportu a dla Ukraińców także wiz)
Pamiętam koncert Hajdamaków pod Wieżą Ratuszową gdzie Karolina bez żadnych przeszkód mogła szaleć i poznawać bez skrępowania ludzi zza wschodniej granicy.
Pamiętam również koncert na Placu Wolnica, gdy podczas występu między innymi Maanamu można było przyłączyć się do idei pomarańczowej rewolucji.
Trudno było przejść obok i nie poczuć ważność tego czasu, młodzi Ukraińcy byli wdzięczni za gest solidarności.
Na koniec ostatnie obserwacje:
- na Pacławiu nie było już tysięcy ukraińskich pielgrzymów
- problem cmentarza Strzelców Siczowych
- przyznam, że do końca nie rozumiem tego gwałtu jakiego dopuszczono się na przepięknie majestatycznej cerkwi w Birczy ( chodzi mi o datę wysadzenia w powietrze)
- w *** strach się bać zbliżając się do strefy granicznej
- prawdopodobnie zostanie zlikwidowany pociąg relacji Przemyśl – Lwów
- wprowadzenie opłat gwarancyjnych dla Polaków udających się na Ukrainę
- w Zdyni miał być Prezydent RP no, ale nie pojawił się..
- W Wysowej pewna Łemkini powiedziała mi, że do Zdyni nie pojedzie, bo Watra jest...ukraińska
- w Młodowicach starsza pani zaprowadziła mnie do cerkwi i powiedziała, że podziały religijne są nie na miejscu, ponieważ jest jeden Bóg
- szczyt UE – Ukraina może coś zmieni
- Euro 2012 to szansa dla Ukrainy
Eto vyso.