Sercu bliski Beskid Niski

Forum portalu www.beskid-niski.pl
Dzisiaj jest 28-03-2024 21:13

Strefa czasowa UTC+01:00




Nowy temat  Odpowiedz w temacie  [ Posty: 68 ]  Przejdź na stronę Poprzednia 1 2 3 4 5

Jak identyfikowali się, a jak identyfikowani są obecnie mieszkańcy Pogórza Bukowskiego.
Jedni uważali się za Łemków inni za Ukraińców - można określić, które wsie były bardziej Łemkowskie, które bardziej Ukraińskie oraz poprowadzić wyraźną granicę. 0%  0%  [ 0 ]
Jedni uważali się za Łemków inni za Ukraińców - ale nie można poprowadzić granicy między wioskami Łemkowskimi i Ukraińskimi. 15%  15%  [ 2 ]
Na Pogórzu Bukowskim mieszkała jakaś grupa, której cechy swoiste pozwalają ją wyodrębnić. 8%  8%  [ 1 ]
Na Pogórzu Bukowskim mieszkali Dolinianie. 8%  8%  [ 1 ]
Ludność Pogórza identyfikowała się jako Ukraińcy i teraz tak jest Postrzegana. 15%  15%  [ 2 ]
Ludność Pogórza identyfikowała się jako Łemkowie i teraz tak jest Postrzegana. 0%  0%  [ 0 ]
Na Pogórzu Bukowskim nie mieszkali Łemkowie. 23%  23%  [ 3 ]
Na Pogórzu Bukowskim nie mieszkali Ukraińcy. 8%  8%  [ 1 ]
Nie ma takiej grupy etnograficznej jak Dolinianie. 23%  23%  [ 3 ]
Liczba głosów: 13
Autor Wiadomość
Post: 30-12-2011 12:33 
Offline
Awatar użytkownika

Rejestracja: 10-11-2010 09:26
Posty: 1007
Lokalizacja: Bieszczady
kabir pisze:
Nie można porównywać Łemków z Bojkam, innymi trochę drogami kroczyli, u Łemków sprawa odrębności jest w dużej części sprawą wynikłą wewnątrz (niektórzy, jak np. B. Horbal twierdzą, że wyłącznie, niektórzy, jak np. J. Moklak przypisują większą rolę czynnikom zewnętrznym - Rosji i polityce narodowościowej II RP). Natomiast Bojkowie:
Cytuj:
Niekiedy publicyści w Polsce wymieniają obok tzw. mniejszości
łemkowskiej również mniejszość bojkowską. Historyczna
Bojkowszczyzna obejmuje Bieszczady Wysokie, wschodnią część
Bieszczad Środkowych, zachodnią część Gorganów, część Środkowych
Karpat32. Bojkowie zamieszkują przede wszystkim na
Ukrainie, a także w Polsce oraz na Słowacji. Podobnie jak Łemków
wyróżnia ich specyficzna gwara i obyczaje. W przeszłości cechował
ich także odrębny ubiór oraz styl budownictwa. Na tym jednak
podobieństwa do Łemków kończą się.
Bojkowie nie wykazują tożsamości regionalnej, solidarności wewnętrznej
ani szczególnego związku z „małą ojczyzną”. Nie akceptują
także swojej nazwy, którą uważają za lekceważącą. Tak określani
są przez sąsiadów, ale żaden „normalny” Bojko nie przyzna
się, że jest Bojkiem.
W 2006 r. przebywała na Bojkowszczyźnie ekspedycja
etnologów, zorganizowana przez Instytut Etnologii i Antropologii
Kulturowej UAM w Poznaniu33. Uczestnikom ekspedycji nie
udało się odnaleźć Bojków. Wszyscy rozmówcy zdecydowanie zaprzeczali,
jakoby należeli do społeczności o takowej nazwie. Czasami
określali tak mieszkańców sąsiednich wsi, ale siebie nigdy.
Jak stwierdził jeden z uczestników ekspedycji: Wioska, w której
realizowałem swoje badania leży na obszarze określanym przez
etnografów jeszcze od XIX wieku mianem Bojkowszczyzny. Zamieszkiwać
ją ma ludność określana mianem grupy etnograficznej,
a czasem nawet grupy etnicznej, a nazywana Bojkami. Praktyka
badań terenowych zrodziła we mnie pewne wątpliwości,
co do słuszności używania obu nazw w stosunku do obecnych
mieszkańców tego obszaru34.
Teoretycy neorusinizmu uważają Bojków za część składową etnosu
karpatorusińskiego35. Jednak ludność bojkowską, zarówno na
Ukrainie, Słowacji jak i w Polsce cechuje duża odporność na idee
rusińskie. Bojkowie znani są natomiast z silnego patriotyzmu ukraińskiego.
W latach II wojny światowej oraz w okresie powojennym
region ten był swoistym bastionem UPA.
W Polsce po II wojnie światowej Bojkowie podzielili los innych
ukraińskich grup regionalnych. W ramach akcji „Wisła” wysiedlano
ich głównie na Pomorze oraz na Warmię i Mazury. Podobnie jak ich
pobratymcy na Ukrainie nie nazywają jednak siebie Bojkami ani
nie przejawiają silniejszej więzi z bojkowską tradycją regionalną.
Uważają się za Ukraińców (oczywiście poza jednostkami, które
uległy całkowitej polonizacji). W Polsce nie działają odrębne organizacje
bojkowskie. Podczas spisu powszechnego nie deklarowano
takiej przynależności narodowej. Brak więc podstaw, by w Rzeczypospolitej
wyróżniać mniejszość bojkowską.

BOHDAN HALCZAK, dr hab., prof. Uniwersytetu Zielonogórskiego, kierownik
Zakładu Historii Idei i Ruchów Społecznych Instytutu Politologii UZ.

Zawsze się człowiek czegoś dowie. Ja znam Bojków, którzy przyznają się do tego, że są Bojkami. Nawet wysłuchałam kiedyś wykładu Petro Kosaczewczyca Bojka jakby nie było. W 1927 r. powstało Towarzystwo Bojkowzczyzna, w latach 30. wydawało w Samborze nawet swoje własne czasopismo "Bojkowszczyzna". Oczywiście, stowarzyszenie przestało istnieć po II wojnie św. Odrodziło się w diasporze, to była druga odsłona. Trzecia to rok 1991, Organizacja działa i ma liczne "komórki", organizowane są Festiwale Bojkowskie., w 2005 r. odbył się Pierwszy Światowy Kongres Bojków, w 2007 r. była obchodzona uroczyście 80. rocznica powstania Towarzystwa Bojkowszczyzna itd. itd.


Na górę
Post: 30-12-2011 15:15 
Offline
Awatar użytkownika

Rejestracja: 24-01-2005 17:11
Posty: 1070
Lokalizacja: Nowica
Znam sporo Bojków. Żeby nie było... :
http://www.facebook.com/groups/197885493573029/

_________________
Magurycz jest światem, credo quia absurdum.


Na górę
Post: 30-12-2011 15:44 
Offline

Rejestracja: 08-05-2008 11:00
Posty: 850
Lokalizacja: Biała Chorwacja
No cóż, stanowisko prof. Halczaka jest może zbyt radykalne, jednak jasno uwypukla różnice pomiędzy Łemkami a Bojkami w stopniu uświadomienia swojej odrębności, związków regionalnych, więzi narodowych i etnicznych. Ja z kolei spotkałem się z deklaracjami u ludzi pochodzących z Bojkowszczyzny typu "ukrajineć" albo "ukrajineć z Bojkiwszczyny", choć przyznam, w jakiejś tam kolejności padała odpowiedź "bojko". Zatem nie jestem tak radykalny, jak prof. Halczak, jednak faktem jest, że stopień przyswojenia sobie tej nazwy, jako nazwy własnej jest daleko mniejszy, niż analogiczna sytuacja u Łemków. I o to Halczakowi chyba chodziło, nie tyle o zaprzeczenie istnienia takiej grupy regionalnej narodu ukraińskiego, ale o niewyróżnianie Bojków jako mniejszości (narodowej czy etnicznej w ujęciu ustawowym).
Co do tego wcześniejszego, z Mokrem, to chodzi znowu o Bojków? Dziewczyno, przestań mi zawracać głowę jakimiś fantazjami ludzi z MBL. Weźże sobie zobacz mapkę na str. 11 u Falkowskiego/Pasznyckiego, wszak o ile pamiętam nawet Reinfuss nie podważał wyników ich badań?
Z kolei z "Dolinianami" po Uście czy Gorlice (o czym usłyszała Czabryk) to jakaś myśl w tym jest :!: Skoro podstawą takiego samookreślenia u mieszkańców przedmieść Zagórza była nazwa ich dzielnicy/przysiółka, to nie inaczej określali się mieszkańcy Dolin k/Szymbarku, a to przecież patrząc ze wschodu za Gorlicami i nie tak daleko od Uścia :!: Myślę, że to bardzo wdzięczne pole do badań dla sanockich badaczy :lol:


Na górę
Post: 30-12-2011 20:24 
Offline
Awatar użytkownika

Rejestracja: 23-02-2009 15:52
Posty: 389
Lucyna pisze:
@ Czabryk
Przewodnicy i książki to temat rzeka. Przede wszystkim środowisko jest bardzo zróżnicowane pod tym względem. Są wśród nas i miłośnicy książek. Nieliczni, bo nieliczni ale są. Bardzo dużo osób posiada te kilkanaście książek z kanonu, kupują tylko te, które są im niezbędne. Najliczniejsza grupa korzysta z brewiarza (tak w naszym środowisku nazywane są przewodniki Rewasza, szczególnie ten poświęcony Bieszczadom) i ze stron internetowych. Niestety, to ostatnie podejście przeważa, czasami aż głupio słuchać uwag Kolegów na niektóre tematy.
Niegdyś pewnym usprawiedliwieniem był brak ciekawych publikacji, obecnie na rynku pojawia się ich tak dużo, że każdy z nas może bez problemu zasilać swój księgozbiór. Pewnym mankamentem są ceny, tegoroczny budżet przeznaczony na książki wydałam na przełomie maja i czerwca, a z listy zakupów na której znajdowały się "świeżynki" niewiele ubyło. Potem kupowałam już pojedyncze książki. Jest bardzo dużo publikacji bezpłatnych. Do niektórych bardzo łatwo przewodnikom dotrzeć. Bardzo dużo wydaje Pro Carpathia i to jakich. Stary Zakapior i ja non stop o nich piszemy. Szefowie Stowarzyszenia są naprawdę pod tym względem uczynni i jeżeli założenia projektu to przewidują to bez problemu przewodnikom darowują książki i mapy. Bardzo dobrze pod tym względem "współpracuje" mi się z Informacją Turystyczną w Rymanowie Zdroju (współpraca polega na tym, że oni wydają, a ja je otrzymuję i czasami o nich piszę.)
Rzadko na terenie Podkarpacia spotykam się z nieżyczliwością, jeżeli ona już występuje to jej podłoża należy szukać w konkurencji, zwykłej zawiści i skierowane jest to tylko w moim kierunku.
Jeżeli chodzi o etnografię to zupełnie tego nie rozumiem. Książki wydawane przez sanocki skansen są dostępne w kasie i bardzo tanie, od 1 zł wzwyż, podobnie w sanockim muzeum historycznym. W tym wypadku to chcieć to móc.
Mam wyjątkowe szczęście współpracować z Kolegami Przewodnikami (większość) miłośnikami książek i innych wydawnictw. Doszło to tego, że "żebrzemy" też i dla Kolegów więc nasze księgozbiorki pęcznieją. Ostatnio z Rymanowa Zdroju dostałam 10 drukowanych przewodników dla nas - przewodników i dla osób pracujących z turystami np. zarządzających ośrodkami np. Unitrą w Polańczyku (też miłośnik książek) i właścicieli np. Za Potokiem w Solinie.

Ten post rozumiem, że kierujesz tak bardziej do swoich współbraci po fachu. W poruszanej tu kwestii jest bez większego znaczenia czy są miłośnikami książek, ile ich mają, które kupują czy nie kupują. Z racji sprawowanej profesji minimum wiedzy o obsługiwanym terenie winni posiadać.

Dolinianie z Doliny! no jasne, przecież to tak jakoś właśnie na linii Gorlice – Uście. Ale ja pójdę jeszcze dalej, boć przecież łemkowskie wioski usytuowane są w dolinach, no toż oczywista, że Łemkowie to Dolinianie. Ale dlaczego zatrzymano się na tej linii??? Ja bym pociągnęła tych Dolinian do Szczawnicy, do Osturni :!: :cry: :roll:

_________________
Góry, strumienie, sioła,
chciały iść z Fewroniom, Klementijom.
Zostały.
Słońce poszło.


Na górę
Post: 30-12-2011 20:59 
Offline
Awatar użytkownika

Rejestracja: 23-02-2009 15:52
Posty: 389
miało być Dolinianie z Dolin!
село Долины

_________________
Góry, strumienie, sioła,
chciały iść z Fewroniom, Klementijom.
Zostały.
Słońce poszło.


Na górę
Post: 30-12-2011 21:15 
Offline
Awatar użytkownika

Rejestracja: 10-11-2010 09:26
Posty: 1007
Lokalizacja: Bieszczady
I tak, i nie. Skądś tę wiedzę musimy czerpać. Najlepiej z książek. :)


Na górę
Post: 02-01-2012 13:16 
Offline

Rejestracja: 07-02-2007 18:51
Posty: 677
czabryk pisze:
Dolinianie z Doliny! no jasne, przecież to tak jakoś właśnie na linii Gorlice – Uście. Ale ja pójdę jeszcze dalej, boć przecież łemkowskie wioski usytuowane są w dolinach, no toż oczywista, że Łemkowie to Dolinianie. Ale dlaczego zatrzymano się na tej linii??? Ja bym pociągnęła tych Dolinian do Szczawnicy, do Osturni.

Dlaczego tylko do Szczawnicy? Uważam, że Dolinianie żyją jeszcze dalej na zachód. Grubą krechę granicy ich występowania maźnął bym w okolicach Szczytnej. :?
Lucyna pisze:
Oczywiście, stowarzyszenie przestało istnieć po II wojnie św. Odrodziło się w diasporze, to była druga odsłona. Trzecia to rok 1991, Organizacja działa i ma liczne "komórki", organizowane są Festiwale Bojkowskie., w 2005 r. odbył się Pierwszy Światowy Kongres Bojków, w 2007 r. była obchodzona uroczyście 80. rocznica powstania Towarzystwa Bojkowszczyzna itd. itd.

Co powyższy wywód ma do istnienia lub nieistnienia Bojków w Polsce? (a właściwie gdzie odbył się Pierwszy Światowy Kongres Bojków? Wiesz może? Co Festiwale Bojkowskie - oprócz nazwy - mają wspólnego z Bojkami?).
Lucyna pisze:
Nawet wysłuchałam kiedyś wykładu Petro Kosaczewczyca
A któż to zacz i czego dotyczył wykład? Jesteś pewna, że nie był to Petro Konaszewycz?


Na górę
Post: 04-01-2012 06:31 
Offline
Awatar użytkownika

Rejestracja: 10-11-2010 09:26
Posty: 1007
Lokalizacja: Bieszczady
humanitas pisze:
Lucyna pisze:
Oczywiście, stowarzyszenie przestało istnieć po II wojnie św. Odrodziło się w diasporze, to była druga odsłona. Trzecia to rok 1991, Organizacja działa i ma liczne "komórki", organizowane są Festiwale Bojkowskie., w 2005 r. odbył się Pierwszy Światowy Kongres Bojków, w 2007 r. była obchodzona uroczyście 80. rocznica powstania Towarzystwa Bojkowszczyzna itd. itd.

Co powyższy wywód ma do istnienia lub nieistnienia Bojków w Polsce? (a właściwie gdzie odbył się Pierwszy Światowy Kongres Bojków? Wiesz może? Co Festiwale Bojkowskie - oprócz nazwy - mają wspólnego z Bojkami?).
Lucyna pisze:
Nawet wysłuchałam kiedyś wykładu Petro Kosaczewczyca
A któż to zacz i czego dotyczył wykład? Jesteś pewna, że nie był to Petro Konaszewycz?

1. Odbywają się na Bojkowszczyźnie, na dzisiejszej Ukrainie. Co mają wspólnego z Bojkami obywatelami polskimi? Po pierwsze Bojkowszczyzna jest jedna, została tylko przedzielona granicą, na ternie Polski poprzez wysiedlenia została przerwana ciągłość kulturowa. Tylko przerwana, ludzie wracają do korzeni. Po wtóre, Bojkowie z naszego kraju brali udział w obu kongresach, sama wzięłabym udział w festiwalu, na przeszkodzie stanął brak paszportu. Koledzy opowiadali mi o bardzo fajnej imprezie, żałowałam ile wlezie. Wybacz ale Twoje zdanie odnośnie festiwali nie pokrywa się ze zdaniem moich Znajomych czy Kolegów (większość do specjaliści), dla mnie nic nie znaczy.
2. Petro Kosaczewycz


Na górę
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat  Odpowiedz w temacie  [ Posty: 68 ]  Przejdź na stronę Poprzednia 1 2 3 4 5

Strefa czasowa UTC+01:00


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 20 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Limited
Polski pakiet językowy dostarcza Zespół Olympus.pl