Sercu bliski Beskid Niski

Był tam kiedyś napis: "Personel w kuchni na dole prosimy wołać", nie wiem czy jeszcze jest, dawno nie byłem na Magurze.
Ale to właśnie mi się podoba. Jest w tym schronisku klimat.

Początkiem sierpnia napis jeszcze był.

Pozdrawiam.

_________________
"Ty sobie wisisz, a my tu wszystko musimy na swój rozum brać"

Szanowny p.Mirosławie (czyt.uruloki) - przeczytałem Pański krytyczny wywód dotyczący Magury i zrobiło mi się po prostu wstyd - wstyd za Pana. Dlaczego ?
Ano dlatego, że:
- w całym BN są tylko dwa obiekty PTTK-owskie - Bartne i Magura. Bartne omijam szerokim łukiem ale jestem entuzjastą, jak to Pan się wyraził "szałasu bez podłóg" czyli Magury. I w tym miejscu dziwi mnie u Pana brak "lokalnego patriotyzmu".
- mówienie "do dziury" jeszcze nikomu nie zaszkodziło - wystarczy raz tam być i wszystko jasne (było to zresztą dostrzeżone w "Jednym z dziesięciu"). To TYLKO na Magurze tak jest i tworzy to specyficzny klimat.
- co do czystości obiektu, stanu sanitariatów i tzw."ciepłej wody" - był Pan zapewne na Magurze za panowania p.Kozińskiej - buty ściągało się na werandzie, woda - owszem, była ("rura" na zewnątrz) a tylko dziewczyny w "wyjątkowych przypadkach" (?) mogły korzystać z umywalni wewnątrz; była również murowana "sławojka", a jakże tylko w przepisowej odległości - teraz to wszystko jest pod jednym dachem, może nie zawsze w idealnej czystości ale to przecież ci "niedzielni" turyści a niezadługo "amatorzy białego szaleństwa" robią "złą robotę", prawdziwi turyści - nigdy.
- wspomniał Pan o wyciągu (a w tej chwili "kanapie") - właśnie wyciąg jest "największym złem" jakie spotkało Magurę. Czy nie wystarczy w pobliżu jedna narciarska góra (Jaworzyna), którą posiekano gondolami, kanapami, orczykami ? Przecież wszyscy narciarze to zmotoryzowani !

Reasumując - jeżeli wziąć pod uwagę ubiegłoroczną pozycję Magury (bodajże 10-tą), to postęp jest ogromny !
I nawet Pańskie uszczypliwe uwagi (delikatnie mówiąc), nam, miłośnikom Magury nie zaszkodzą.
W przyszłym roku - zwyciężymy !

_________________
"... Jeszcze nie czas swe marzenia do walizek kłaść,
jeszcze nie czas, by piosenki nasze śpiewał tylko wiatr..."

A mnie się robi głupio jak kto czytać nie umie ... Napisałem, że i szałasy bez podłóg mają fanów podobnie jak Magura. Nie, że Magura podobnie jak szałasy nie ma podłogi ale, że podobnie jak te szałasy bez podłogi ma fanów. Jak zajdzie potrzeba napiszę dużymi literami.

Ja fanem Magury nie jestem żeby było jasne. Schronisko to schronisko i dla mnie ma pełnić funkcje schroniska jak najlepiej. Ma być wygodne, czyste, przyjazne - "klimat" to już raczej kryterium pozamerytoryczne. Z tego co doczytałem w tym rankingu o którym piszę "klimat" nie był brany pod uwagę. Nie wzruszają mnie także historie (prehistorie ?) że kiedyś była woda z rury na zewnątrz itp. a teraz jest postęp. Kiedy pragnę takich "klimatów" jak woda z rury i toaleta w pięknych okolicznościach przyrody" to po prostu poruszam się z namiotem i nocuję byle gdzie.

Natomiast jeśli chodzi o wyjeżdżanie mi z brakiem "lokalnego patriotyzmu" to proszę o zejście z osobistych wycieczek i odniesienie się do meritum czyli do bardzo słabej oceny Magury przez "n.p.m.", albo kontynuację "twórczości fanowskiej" już bez odnośników osobistych.

Nawiasem mówiąc cenię lokalne produkty nawet bardzo o ile przewyższają jakością produkty nielokalne.

Ponownie nawiasem, co by było gdyby do tego schroniska przyszedł ktoś niemy, co nie jest wykluczone...

_________________
Hasło wikipedii "Oddział Grobów Wojennych C. i K. Komendantury Wojskowej w Krakowie" stanowi częsty dla tego źródła informacji przykład pilnie pielonego za pomocą cenzury prewencyjnej prywatnego folwarku mającego uchodzić za obiektywne informacje.

[quoto="uruloki"]
Ponownie nawiasem, co by było gdyby do tego schroniska przyszedł ktoś niemy, co nie jest wykluczone...[/quote]



Witam serdecznie - właśnie wróciliśmy z przejścia Magury Małastowskiej - powyższe napisy są niezniszczone na windzie w schronisku (to tak, aby @uruloki był spokojny - nie widziałem jeszcze turystę - głuchoniemego, choć turystę niewidzącego - a i owszem).

Dzisiaj na Magurze była cudna zima - śniegu tak ok.20 cm, piękne słońce - wchodziliśmy pod słupami "kanapy" i wyszliśmy na "Magurę od kuchni" -

_________________
"... Jeszcze nie czas swe marzenia do walizek kłaść,
jeszcze nie czas, by piosenki nasze śpiewał tylko wiatr..."

W czasie wczorajszego przejścia na biegówkach wału Magury Małastowskiej, odwiedziłem ulubioną Magurkę.
Oto kilka zdjęć -

_________________
"... Jeszcze nie czas swe marzenia do walizek kłaść,
jeszcze nie czas, by piosenki nasze śpiewał tylko wiatr..."

Gdy oglądam w tv jakieś westerny, czy coś w tym temacie, i widzę długie poidła dla koni, to zawsze powracają sentymenty do schroniska na Magurze. Ci co dawniej tam bywali, wiedzą o co chodzi.

_________________
BESKID NISKI TO JEST LEKARSTWO, KTÓRE OD CZASU DO CZASU MUSZĘ ZAŻYĆ, ABY ORGANIZM MÓJ MÓGŁ PRAWIDŁOWO FUNKCJONOWAĆ.

Witam - zapewne masz na myśli "rurę z wodą", która jak ulał przypominała poidło dla koni ale była praktyczna, bo:
- służyła do ablucji - nieraz i "całego człowieka", jak weszło się do rynny ( brrry, jaka ta woda była zimna !),
- można było i buty obmyć ( co w dzisiejszych, kafelkami wykładanych łazienkach, nie uchodzi), aby potem dać obuwie do wysuszenia przy piecu na dole w kuchni,
- na koniec można było zaczerpnąć wodę, aby na kocherze [albo na prymusie...serce się kroi, jak się wspomina kwadratowy prymus produkcji USSR (mam go do dziś - jest sprawny, gotowy do użycia)] zagotować przed schroniskiem wśród kamieni wodę na np.herbatę, zupę albo makaron, który wespół z mielonką stanowił podstawę zahartowanych górołazów.
No i komu to przeszkadzało (mam na myśli rurę wodną), no komu ?
Pozdrawiam wszystkich miłośników Magurki !

_________________
"... Jeszcze nie czas swe marzenia do walizek kłaść,
jeszcze nie czas, by piosenki nasze śpiewał tylko wiatr..."

Andy 500, dobrze kojarzysz. Są rzeczy, których nie zapomina się, czas takich wspomnień stoi w miejscu. Jak niektórym niewiele potrzeba do szczęścia, a jak wielu może to popsuć.

_________________
BESKID NISKI TO JEST LEKARSTWO, KTÓRE OD CZASU DO CZASU MUSZĘ ZAŻYĆ, ABY ORGANIZM MÓJ MÓGŁ PRAWIDŁOWO FUNKCJONOWAĆ.

No tak, wspomnienia są nieprzemijające...
Znalazłem zdjęcie (w archiwum Magury), które jest jakby dziś wykonane - popatrz, jak Magurka wyglądała bez drzew. Pozdrawiam

_________________
"... Jeszcze nie czas swe marzenia do walizek kłaść,
jeszcze nie czas, by piosenki nasze śpiewał tylko wiatr..."

Jakieś zmiany ? Nowy gospodarz ? czy to tylko plotki ?
Podzielcie się informacjami.

_________________
heyu, heyu !! Nie masz kleju ?

Plotki tylko. A jedzenia mają nawet lepsze niż wcześniej

Orientujemy się - wedle naszej orientacji, nocleg kosztuje coś około dychy.

Witam - zeskanowałem stare zdjęcie ze słajdów - rok 1984, oto efekt (dla przypomnienia widok obecny)

_________________
"... Jeszcze nie czas swe marzenia do walizek kłaść,
jeszcze nie czas, by piosenki nasze śpiewał tylko wiatr..."

_________________
"... Jeszcze nie czas swe marzenia do walizek kłaść,
jeszcze nie czas, by piosenki nasze śpiewał tylko wiatr..."