na bezdroza bym uwazal
kiedys mialem zgrzyt z jednym z piszacych do przewodnika po kirgizji
chlopak pojechal z dziewucha na wakacje tamze
garnal sie z biszkeku nad issyk kul
potem nad song kul
w przewodniku wypisywal bzdury typu "nie ma marszrutek na poludniowym brzegu jeziora"
albo "jechalem najbardziej spektakularna trasa"
porownujac do polskich warunkow
to tak jakby sie przejechal z kraka zakopianka albo z wawy siodemka na mazury
za uwagi zostalem ochrzczony hejterem
taka to jakosc
przejechalem po kirgistanie kilkanascie(? moze kilkadziesiat) tysiecy km wlasnymi autami
po drogach, siutrach i bezdrozach
nie podjalbym wyzwania ze "jechalem najbardziej spektakularna droga"
pisania do przewodnika chyba tez nie