Sercu bliski Beskid Niski

Forum portalu www.beskid-niski.pl
Dzisiaj jest 27-04-2024 17:42

Strefa czasowa UTC+01:00




Nowy temat  Odpowiedz w temacie  [ Posty: 612 ]  Przejdź na stronę Poprzednia 131 32 33 34 3541 Następna
Autor Wiadomość
Post: 04-04-2012 06:43 
Offline
Awatar użytkownika

Rejestracja: 10-11-2010 09:26
Posty: 1007
Lokalizacja: Bieszczady
Koledzy polecają fajną lekturę. Ja pójdę innym tropem. Dziś chciałabym Wam przedstawić gniot jakim okazał się przewodnik fotograficzny "Spacerkiem po Iwoniczu - Zdroju i Rymanowie - Zdroju"
Często kupuję książki "w biegu", nie mam czasu aby do nich zajrzeć. Dopiero w domu, czasami po tygodniach, zaczynam je przeglądać. Bywa, że jestem bardzo rozczarowana. Tak było i w tym przypadku. Kupiłam, położyłam na półkę z beskidzkimi przewodnikami i o niej zapomniałam. Dopiero dwa dni temu sięgnęłam po ową publikację i przeżyłam szok. "Spacerkiem po Iwoniczu - Zdroju i Rymanowie -Zdroju przewodnik fotograficzny" wydany został w formie obszerniejszej broszury, wygląda jak typowe wydawnictwo promocyjne. Książeczka ma miękką lakierowaną okładkę, jest zszywana, wydrukowana na dobrym, także lakierowanym papierze, ma format troszeczkę większy niż A-5. Jest to przewodnik fotograficzny więc bardzo bogato ilustrowana dość interesującymi i dobrymi warsztatowo, kolorowymi fotografiami. Tyle dobrego mogę powiedzieć o tej książeczce. Pod względem merytorycznym ten przewodnik jest po prostu fatalny. Rozumiem, że przeznaczony jest dla specyficznego odbiorcy, takiego, który będąc w danym miejscu chce w jakimś tam stopniu je poznać, zaznajomić się w sposób powierzchowny z otoczeniem. Moim zdaniem "Spacerkiem po Iwoniczu - Zdroju i Rymanowie -Zdroju przewodnik fotograficzny" autorstwa Artura Stolarskiego nie spełnia nawet tej funkcji. Przede wszystkim dlatego, że zdjęcia nie są podpisane. Poza tym zasób prezentowanych informacji jest bardzo ale to bardzo ograniczony. Na pierwszy rzut oka widać, że ów przewodnik stworzył laik nie mający wiedzy ani teoretycznej ani praktycznej o zagadnieniu, nie znający dobrze ani Iwonicza Zdroju ani Rymanowa Zdroju. Następna kwestia - Autor jest na bakier z poprawną polszczyzną. Sama często piszę "po chachłacku" (tak często w naszym regionie określa się niestaranne, pełne błędów teksty) ale moim zdaniem są pewne granice niedoskonałości. To jest książka za którą zapłaciłam, z tego co pamiętam, 15 zł więc oczekuję jako nabywca towaru dobrej jakości. Za chwileczkę przedstawię Wam małą próbkę twórczości pana Stolarskiego.

Spis treści
Położenie
Historia Iwonicza - Zdroju
Spacerkiem po Iwoniczu
Iwonicz
Rymanów
Historia Rymanowa - Zdroju
Spacerkiem po Rymanowie - Zdroju
Informacje

Tytuł: "Spacerkiem po Iwoniczu - Zdroju i Rymanowie -Zdroju przewodnik fotograficzny"
Autor: Artur Stolarski (tekst), Krzysztof Adam Śliwa
Wydanie: I
Stron: 32
ISBN: 978-83-60145-32-6
Wydawnictwo: Wydawnictwo Świętokrzyskie ELIPSA
Kielce 2009


"Iwonicz" str. 18
"Iwonicz istniał już w XV wieku, ale nieszczęsne położenie spowodowało, że często był napadany i palony - 1624 r., 1657 r.
W Iwoniczu swą rezydencję wybudowali Załuscy. Ogromny park z pomnikowymi drzewami oraz stawami stanowi wspaniałe miejsce na spacery, zauważyć można wały obronne okalające niegdyś tutejszy dwór. Teren należy obecnie do Uniwersytetu Rzeszowskiego, a w pałacu mieści się Międzynarodowe Centrum Edukacji Ekologicznej. Pałac jak wspomniano wznieśli jako zimową rezydencję Załuscy w 1883 roku. To eklektyczna budowla zbliżona jednak do stylu secesyjnego. Piętrowy, z podjazdem u wejścia, podparty czterema kolumnami i lożą balkonową. Nad wejściem i balkonem naczółek oraz tarcza z dwoma herbami, wśród których "Junosza" - herb rodu Załuskich przedstawiający barana.
W pobliżu odremontowany zbór ariański z 1559 roku, a ufundowany przez Zbigniewa Sienieńskiego. Zachował się zegar słoneczny z łacińską sentencją. Przechodzimy do drewnianego kościoła parafialnego Wszystkich Świętych z XV wieku, lecz później przebudowanego.
wyposażenie kościoła jest barokowe, liczne malowidła z XIX wieku zachwycają i przyciągają do dłuższego przyjrzenia się im. Piękna kolumnada ze złoconymi wykończeniami po obu stronach, wspaniały neobarokowy chór i organy, belka z krucyfiksem i postaciami świętych. Ołtarz złocony z Matką Boską, liczne postaci aniołków. W kościele także epitafia Karola i Amelii Załuskich. Warte uwagi są także ołtarze boczne.
W Iwoniczu warto zobaczyć także kamienny most przy drodze na Rogów, dawną karczmę z XIX wieku i odwiedzić Las Grabiński - miejsce martyrologii. Zanim zapoznamy się z historią kurortu Rymanów - Zdrój, zwiedzimy po drodze sam Rymanów ."


Część rzeczowników jest w tym tekście wyszczególniona "tłustym drukiem": Iwonicz, rezydencja, park, dwór, pałac, zbór ariański, drewniany kościół parafialny, kamienny most, dawna karczma z XIX wieku, las Grabiński - miejsce martyrologii, Rymanów - Zdrój, Rymanów. To wyszczególnienie nie jest związane z opisem zdjęć.


Na górę
Post: 04-04-2012 06:51 
Offline

Rejestracja: 14-01-2011 17:43
Posty: 282
I jak mam po poscie Lucyny pisac o Rymanowie?
Bedzie wiec krotko:
Dzisiaj polecam forumowiczom ukazujacy sie od kilkunastu lat miesiecznik stowarzyszeniowy Gminy Rymanow.
"Nasz Rymanow" wydawany jest przez stowarzyszenie o tej samej nazwie.
Mozna go zakupic w kazdym kiosku na terenie gminy.
Poza tym jest do przeczytania w internecie pod adresem http://www.naszrymanow.pl(pdf)

Tytulem informacji:
[Swoje pisma mają nieomal wszystkie gminy, pisma te powstały na bazie przemian ustrojowych 1989 roku. Powszechny dostęp do poligrafii i zniesienie cenzury zaowocowało gwałtownym rozwojem prasy lokalnej i sublokalnej. W gronie tych ostatnich pojawiła się „Gazeta Rymanowska” – miesięcznik samorządowy, który przetrwał na rynku 2,5 roku. Wiele miesięcy trwały próby reaktywowania gazety. Dopiero w listopadzie 2000 roku, na zebraniu założycielskim stowarzyszenia „Nasz Rymanów” postanowiono, że będzie wydawany pod tą samą nazwą miesięcznik, już nie samorządowy a stowarzyszeniowy. Zespół redakcyjny stanowią nie zawodowi dziennikarze, ale osoby mające smykałkę dziennikarską, chętni do pracy społecznej i odczuwający potrzebę powiedzenia czegoś istotnego. Nie decyduje tu zawód, wiek czy wykształcenie – zespół otwarty jest na współpracę z wszystkimi chętnymi. „Chcemy by nasze pismo korzystając z konstytucyjnego prawa wolności wypowiedzi urzeczywistniało prawo obywateli Rymanowa do rzetelnego informowania, jawności życia publicznego oraz kontroli i krytyki społecznej. Wynikającej z tego funkcji interwencyjnej pisma przypisujemy dużą rolę. Przez nią chcemy służyć realizacji celów i zadań, jakie stawia przed sobą stowarzyszenie, wydawca pisma.
W swojej działalności będziemy starać się szanować prawo i zasady etyki. Będziemy chcieli atakować problemy, a nie ludzi. Chcemy łączyć a nie dzielić.
Chcemy naszym pismem promować Rymanów. Mamy nadzieję, że będzie docierało nie tylko do czytelnika w Rymanowie i okolicy. Wielu rymanowian rozrzuconych po świecie chce dowiedzieć się: co u nas słychać?”
Jest to fragment odredakcyjnego komentarza z pierwszego numeru miesięcznika. Jesteśmy z Czytelnikami już ponad dziesięć lat, w lutym ukazał się 109 numer „Naszego Rymanowa”. Miesięcznik ma ugruntowana pozycję na rynku prasowym i stałych czytelników, w tym wielu poza granicami kraju. Codziennie kilkunastu czytelników odwiedza internetową stronę pisma. Zapraszamy do czytania i dzielenia się z nami swoimi uwagami o tematyce i redagowaniu naszego miesięcznika.]

Adres redakcji
38-480 Rymanów „Dom Sokoła”
ul Grunwaldzka
e-mail: naszrymanow@op.pl

Społeczne kolegium redakcyjne:
Maria Zmarz - tel. 603 441 362 (przewodniczący kolegium)
Grzegorz Wołczański – tel. 504 096 401 (z-ca przew. kolegium)
Wacław Łabuda – tel. 602 855 458
Andrzej Biel - tel. 0-13 43 55 714
Dariusz Królicki - tel. 503 025 664
Lesław Materniak - tel. 507 140 048 (korekta)

Stałe dyżury redakcyjne w każdą środę

_________________
"Jeden tam tylko jest porządny człowiek: prokurator, ale i on,
prawdę mówiąc, świnia." Gogol M.W.


Na górę
Post: 04-04-2012 21:36 
Offline
Awatar użytkownika

Rejestracja: 18-10-2009 22:51
Posty: 182
Lokalizacja: Krosno
Jaka cena ?

_________________
http://www.przewodnik-beskidzki.eu


Na górę
Post: 04-04-2012 22:17 
Offline
Awatar użytkownika

Rejestracja: 10-11-2010 09:26
Posty: 1007
Lokalizacja: Bieszczady
Nie pamiętam za ile go kupiłam. Coś pond 10 zł.


Na górę
Post: 05-04-2012 07:54 
Offline
Awatar użytkownika

Rejestracja: 06-02-2009 07:53
Posty: 65
Lokalizacja: KROSNO
Nakład "Dworów i dworków" (idiotyczny tytuł :-(( ) jest już wyczerpany.


Na górę
Post: 05-04-2012 14:15 
Offline
Awatar użytkownika

Rejestracja: 10-11-2010 09:26
Posty: 1007
Lokalizacja: Bieszczady
Nasz region wzbogacił się o kolejną atrakcję turystyczną. Jest nią ogród biblijny w ośrodku Caritas w Myczkowcach. Uwielbiam rośliny ogrodowe więc przy pierwszej okazji pojechałam tam z grupą, w sumie byłam tam kilkakrotnie w ciągu miesiąca. Podoba mi się, to nowozałożony ogród, rośliny są młode, więc całość założeń ulega dość dynamicznym zmianom. Więcej na www.ogrod-biblijny.pl
W punkcie kasowym pojawiła się nowa księgarenka. Ta oferuje dewocjonalia i książki poświęcone szeroko rozumianej religii. I tu coś znalazłam dla siebie. "Siedem upraw biblijnych i ich symbolika" Zofii Włodarczyk to opracowanie szczególne, połączenie teologii z botaniką. Autorka, która posiada zarówno wykształcenie teologiczne jak i ogrodnicze przedstawia nam siedem gatunków roślin najczęściej pojawiających się w Biblii. Są to: pszenica, jęczmień, winorośl, oliwka, granat, figa i palma daktylowa. Pisze o ich uprawie, charakteryzuje poszczególne gatunki, pokazuje ich miejsce w życiu ludzi w okresie kształtowania się chrześcijaństwa, a ponad to odkrywa bogactwo tekstów biblijnych poświęconych roślinom. Można tu znaleźć wiele informacji o historii rolnictwa, systematyki roślin, zapoznać się ze środowiskiem w którym występowały w Ziemi Świętej. Zagadnienia biologiczno-teologiczne okazały się dla mnie niezwykle ciekawe. Sama książeczka jest starannie wydana, w twardej okładce, posiada wkładki z kolorowymi zdjęciami, cenowo jest także atrakcyjna. Kosztuje bowiem 20 zł.

Spis treści
Wprowadzenie
Słowo od sadownika
Rozdział 1
Pszenica
Rozdział 2
Jęczmień
Rozdział 3
Winorośl
Rozdział 4
Oliwka
Rozdział 5
Figa
Rozdział 6
Palma daktylowa
Rozdział 7
Granat
Zakończenie

Zofia Włodarczyk "Siedem upraw biblijnych i ich symbolika" Salwador str. 11, fragment "Wstępu"

"Bóg w swojej obietnicy zapisanej w Księdze Powtórzonego Prawa mówi o siedmiu roślinach, które charakteryzują i symbolizują Ziemię Obiecaną. Są to: pszenica, jęczmień, winorośl, drzewo figowe, granatowe i oliwne oraz palma daktylowa rodząca owoce, z których wyrabiano miód. wszystkie te gatunki odgrywały niezwykle ważną rolę w życiu gospodarczym Izraela, a także w symbolice religijnej i kulturowej. Ich gospodarcze znaczenie wiązało się z faktem, że w starożytności płody tych siedmiu gatunków roślin, obok mleka, stanowiły podstawę codziennego wyżywienia ludzi mieszkających w Azji Mniejszej. Ważne było to, że mogły być przechowywane w formie przetworzonej lub naturalnej przez dłuższy okres czasu.
Według biblijnych określeń, pszenica i jęczmień to owoce ziemi i aż szesnaście razy wymieniane są w Biblii łącznie z winem i oliwą, czyli produktami pochodzącymi z wyżej wymienianych roślin należących do siedmiu gatunków (np. Pwt.7,13, 11,14, 18,4, Kpł 23,13, LB 18,12, 28,5; Sdz 15,5).Ich nazwy najczęściej występują w opisie błogosławieństwa Bożego, ale także w opisie klęski (Jl 1,10-12) lub kary"


Tytuł: "Siedem upraw biblijnych i ich symbolika"
Autor: Zofia Włodarczyk
Wydanie: I
Stron: 125
ISBN: 978-83-60703-98-4
Wydawnictwo: SALWATOR
Kraków 2008


str. 9
"Słowo od sadownika
"Siedem upraw biblijnych i ich symbolika" to arcyciekawe opracowanie oparte na tekstach źródłowych, głownie Piśmie Świętym, dotyczące siedmiu roślin biblijnych. Dzięki pieczołowitej pracy Autorki mamy szansę na nowo odkryć bogactwo tych tekstów i zapoznać się z charakterystyką roślin biblijnych. Misterne splątanie się wiedzy, doświadczenia, symboliki i znaczenia roślin w Piśmie Świętym jest źródłem wielu cennych informacji. Dla specjalisty sadownika szczególnie ważna jest świadomość, że wiele elementów wiedzy było znanych już w tak odległych czasach.
Dla bystrego obserwatora roślina zawsze była i jest źródłem szacunku wobec Stwórcy. Bo jakże inaczej można nazwać misterium narodzin i obumierania roślin, pojawiania się kwiatu, by powstał owoc, a w nim nasiona. Wieloletnie drzewa, powtarzając cykl budzenia się życia i obumierania, ilustrują wiele prawidłowości życia. Drzewa są też swoistą osią świata (axis mundi), bo skierowane koroną i gałązkami ku niebu, tkwią korzeniami w ziemi, z której wyrosły.
dr. hab. Jan Skrzyński
Katedra Sadownictwa Akademii Rolniczej w Krakowie"


Na górę
Post: 05-04-2012 20:53 
Offline
Awatar użytkownika

Rejestracja: 18-10-2009 22:51
Posty: 182
Lokalizacja: Krosno
TLo pisze:
Nakład "Dworów i dworków" (idiotyczny tytuł :-(( ) jest już wyczerpany.

No ale czasem właśnie w różnych punktach informacji turystycznych czy muzeach można kupić takie "zabytkowe" książki :wink:

_________________
http://www.przewodnik-beskidzki.eu


Na górę
Post: 05-04-2012 21:13 
Offline
Awatar użytkownika

Rejestracja: 10-11-2010 09:26
Posty: 1007
Lokalizacja: Bieszczady
Dobrze gada, piwa Mu nalejcie.
W takich punktach można za grosze kupić nie tylko zabytkowe książki ale także "białe kruki" np. materiały konferencyjne. W inf. turystycznej w Krośnie kupiłam np. "Kościół w Binarowej" Laskowskiego i Organisty za 4 zł, a równie ciekawą "Kościół w Bliznem" Czuby za 3 zł (pozostała na okładce cena). Za niecałe 100 zł obkupiłam się nieźle , książki nie tylko dla mnie ale i dla Kolegów.


Na górę
Post: 06-04-2012 07:19 
Offline
Awatar użytkownika

Rejestracja: 06-02-2009 07:53
Posty: 65
Lokalizacja: KROSNO
machoney pisze:
No ale czasem właśnie w różnych punktach informacji turystycznych czy muzeach można kupić takie "zabytkowe" książki :wink:

Wydawcą książki Z. Gila jest Stowarzyszenie Miłośników Ziemi Krośnieńskiej.
http://www.smzk.org/index.php?option=co ... 5&Itemid=7
Żadne punkty informacji turystycznej nie zajmowały się dystrybucją tej książki, więc nie ma na co liczyć...
Autor nosi się z zamiarem przygotowania wydania drugiego, poprawionego.


Na górę
Post: 06-04-2012 15:59 
Offline
Awatar użytkownika

Rejestracja: 10-11-2010 09:26
Posty: 1007
Lokalizacja: Bieszczady
Z tego co mi mówiono w informacji w Krośnie oni są związani z muzeum rzemiosła. Poszukiwałam zeszytu chyba 13 Elżbiety Rączy "Ludność żydowska w Krośnie do 1919 r." odesłano mnie do muzeum. Niestety, nakład wyczerpany. Mam prośbę, gdyby ktoś miał ów zeszyt na zbyciu, to z miłą chęcią wymienię go na inną publikację lub odkupię. Z całego serca polecam zeszyty Biblioteki Krośnieńskiej, część można kupić za grosze w inf. turystycznej i w muzeum. W każdym bądź razie były późnym latem.


Na górę
Post: 07-04-2012 09:30 
Offline
Awatar użytkownika

Rejestracja: 10-11-2010 09:26
Posty: 1007
Lokalizacja: Bieszczady
W ten świąteczny czas sięgnę po książeczki wyjątkowe, "wyciszające" piękne poświęcone symbolice ikon prof Karola Klauza. Zostały wydane przez PAX . Niestety, ukazało się tylko siedem tomików-zbiorów modlitw. Każda książeczka rozpoczyna się rozdziałem "Modlitwa słowa i obrazu", potem jest hermeneja ikony, modlitwa ikonopisarzy (ikonomalarzy), a następnie wybór modlitw. Mamy czas wyjątkowy więc pozwolę sobie w przedstawić owe niezwykłe publikacje. Może zainteresują kogoś kto ma tyle, że poświęci kilka chwil aby pochylić głowę w zamyśleniu nad teologią wcielenia.

Modlitwa malarzy ikon

Ty, Boski Mistrzu
wszystkiego co istnieje,
oświeć i kieruj duszą i ciałem
Twoich sług;
prowadź ich ręce,
aby mogli godnie i doskonale
przedstawić Twój obraz,
obraz Świętej Twej Matki
i Wszystkich Twoich Świętych
ku chwale, radości i upiększeniu
Świętego Twego kościoła.
Amen


Pierwszy tomik o którym wspominałam nosi tytuł "Ikona Narodzenia Pańskiego". Fajnie jest promowana przez wydawnictwo PAX "Bóg stał się człowiekiem, aby człowiek stał się Bogiem." Te słowa Ireneusza z Lyonu dobrze oddają przekonanie i wiarę Kościoła pierwszych wieków, że człowiek jest ikoną Boga, Jego obrazem".
Książeczka jest swoistym rozważaniem na temat jakże nam bliski w owym okresie tajemnicy Bożego Narodzenia.
"Hermeneja ikony Narodzenia Pańskiego

Główne elementy ikony to:

*centralna postać Bożej Rodzicielki, leżącej na purpurowym łożu, nad Nią wznosi się symbolizująca Maryję góra (gdyż to z niej zstąpił Chrystus, ukazując się w ciemnej grocie owinięty w płótna. Wskazuje to na związek tajemnicy Narodzenia i Zmartwychwstania).

*trójkątny promień światła Bożego opromienia tajemnicę groty i łona Maryi; to element boskiego Wcielenia, którego ludzkim dopełnieniem są postaci niewiast obmywających Nowonarodzonego.

* pozioma oś ikony przebiegająca przez postać Maryi dzieli narrację ikonograficzną na tajemnicę świata wiecznego, rajskiego, niebieskiego i ziemskiego, doczesnego.

* atrybutami Mesjasza są zwierzęta: wół i osioł, w czym należy widzieć nawiązanie do tekstu Iz 1, 3; wół rozpoznaje swego Pana, a osioł żłób swego właściciela. Izrael na niczym się nie zna, lud mój niczego nie rozumie. Izrael nie rozpoznał swego czasu nawiedzenia przez Najwyższego, skoro tajemnicę Wcielenia adorowali jedynie pasterze i obcy Mędrcy, wyobrażeni na ikonie. W polu ikony oznaczającej niebo obecni są aniołowie.

* postaci św. Józefa zamyślonego nad tajemnicą wcielenia towarzyszy Kusiciel. Przypomina o tym fragment Akatystu: " Niosąc w swoim sercu nawałnicę sprzeczności czysty Józef żył w niepokoju, lecz oświecony przez Ducha Świętego, radośnie zaśpiewał Alleluja."

*na ikonie obecne są owce, co pozwala przywołać mesjański tytuł Dobrego Pasterza oraz Baranka Eucharystycznego.

* kolory dominujące w ikonie to: zieleń, czerwień, brąz i purpura w pełni sharmonizowane, co odpowiada idei unii hipostatycznej natury Boskiej i ludzkiej w Chrystusie."

*czerń groty i czerń szaty Maryi to symbol rozpaczliwego wyczekiwania, w które wstępuje Bóg, niosąc nadzieję i radość Emmanuela - Boga z nami.


Ojciec spojrzawszy z wysoka na ziemskie niziny
I podobnego Tobie nie znalazł nikogo.
Posłany z woli Ojca schodzi Syn jedyny
I z Ciebie bierze postać człowieka ubogą."


Owa seria to przede wszystkim zbiór modlitw. Niektóre z nich zachwyciły mnie swoim pięknem i prostotą.

"Brama Wschodzącego Słońca
Etiopska Weddase Maryam (Pochwała Maryi)

Wszystkie hufce niebieskie
chwalą Cię bez końca:
"Witaj Błogosławiona, drugie niebo ziemi!
O Panno, Tyś jest Bramą wschodzącego słońca!
Oblubieniec Cię Boski swą komnatą mieni".


Prawie wszystkie książeczki poświęcone są ikonom z rzędu dodekaortion czyli z jarusu prazdników (rok liturgiczny). Drugi tomik "Ikona Chrztu Pańskiego" poświęcony jest świętu Objawienia Pańskiego (19 styczeń).
Tym razem chciałabym przybliżyć Wam rozdział "Modlitwa słowa i obraz"

"Ikona Chrztu Pańskiego" wybór tekstów Karol Klauza, wydawnictwo PAX
"Ikona to miejsce zgłębienia Tajemnicy. Dokonuje się nie przez rozumowanie, dyskurs,sztukę zamykania Tajemnicy w słowie, ale przez kontemplację. Dlatego w ikonie nie ma zbędnych elementów. Zarówno postaci jak i otaczająca je przyroda, kolory oraz rzeczy , mają za zadanie odsłonić różne aspekty Tajemnicy.

Prostota wyrazu ikony, rezygnacja z perspektywy i proporcji przybliża do odkrycia w sobie samym "Nieopisywalnego Słowa Ojca, które stało się opisywalne" dzięki Wcieleniu. Taka jest Boska ekonomia Zbawienia, którym istotnym elementem stała się kenoza- wyniszczenie Boga. "Słowo stało się ciałem, aby ciało stało się Słowem" zauważa św. Marek Asceta. W ikonie Chrztu Pańskiego odkryciu tej Tajemnicy pomaga teofania: głos Ojca, postać Syna zanurzonego w wodzie Jordanu pośród grzeszników i gołębica - wyobrażenie Ducha Świętego..."

"Otworzą się bramy niebios"
Arabska ewangelia apokryficzna (VIII w)

...rzekł Pan do uczniów:
Dziś złamię tego, który jest zbrodniarzem...
Dziś stanie się wam jasne, Kim jestem...
Dziś ukaże się wam istota Trójcy Świętej...

Dziś otworzą się bramy niebios...
Dziś rozraduje się Jordan i wszystkie rzeki.
Dziś niebo i ziemia wołać będą, a wody gorzkie staną się słodkimi...
Dziś odnowię to,
co stworzyłem


Na górę
 Tytuł: "Medytacje"
Post: 08-04-2012 20:46 
Offline
Awatar użytkownika

Rejestracja: 10-11-2010 09:26
Posty: 1007
Lokalizacja: Bieszczady
Trzeci tomik serii "Medytacje" to "Ilona Zwiastowania". Moim zdaniem to jeden z najciekawszych, polecam go wszystkim, którzy chcą pogłębić swoją wiedzę o ikonach i o hermeneji Zwiastowania. Wybór tekstów, mimo, że jest obszerny, moim zdaniem jest tylko dodatkiem do rozdziałów: "Modlitwa słowem i obrazem" i "Hermeneja ikony Zwiastowania".
Autor prof. Karol Klauza w sposób przystępny tłumaczy czym jest ikona.

"Przez bramę ikony wchodzimy w przestrzeń i czas właściwe Bogu, w których trwa wieczne "tu i teraz". Dzięki niej, ikonie, wierzący staje się świadkiem wydarzeń wiecznych, a one stają się aktualne w historii jego życia. To dlatego witamy ikonę, wstępując do świątyni na liturgię, dlatego wprowadzamy ją do naszego domu i nosimy pośród naszych codziennych obowiązków, to dlatego w końcu w pokorze schylamy się przed nią świadomi, że za jej materialną barierą obecna jest Ona - wybrana przez Boga, i On - zstępujący w ludzką naturę, i anielski posłaniec, układny, stateczny o złotych włosach i skrzydłach niosących go do czternastoletniej Maryi, ukrytej gdzieś w cieniu nazaretańskiej izby".

"Słowo poczyna się w ciele
Prawosławne Oficjum Wprowadzenia Najświętszej Bogurodzicy do świątyni Pieśń 8

Theotokion
Przedwieczne słowo poczywa się w ciele,
rodząc się według swej woli z wybranej Dziewicy,
i jako Bóg, i jako człowiek,
z ogromnego swego miłosierdzia
podnosząc nas,
przedtem upadłych".


Mamy Wielkanoc, czwarty tomik4 tomik "Ikona Ukrzyżowania" serii ''Medytacje" pięknie z tym współgra.Ta ikona nie znajduje się w rzędzie ikon świątecznych. Tak o niej piesze Autor:
" Nie dziwi więc fakt, że w ikonografii chrześcijańskiej scena ukrzyżowania stanie się najważniejsza, a krzyż -ikona ikon- będzie traktowany jako emblemat chrześcijaństwa. On bowiem oznacza pierwszy etap Paschy - przejścia ze śmierci do życia, objawionego w pełni w Zmartwychwstaniu. Chrześcijaństwo patrzy na krzyż z nadzieją i świadomością wiary w pusty grób. Ten, który umarł - żyje i śmierć nad nim nie panuje. Liturgia zaznacza ów związek dogmatu o odkupieńczej śmierci Syna Bożego z dogmatem o zmartwychwstaniu poprzez Triduum Paschalne - poniekąd najważniejsze i centralne. Nie brak teologów ikony, którzy tajemnicę krzyża bezpośrednio i pośrednio dostrzegali w każdym wydarzeniu ekonomii zbawczej, obrazowanym klasyczną ikoną - od Zwiastowania po Wniebowstąpienie. Za syntezę treści ikony Ukrzyżowania uznają gest Boga Ojca wskazujący na ofiarny kielich w ikonie Trójcy Świętej Andrieja Rublowa, będącej dla wschodu normatywem obrazującym przedstawienie dogmatu tryniatarnego."

Ofiarę dźwigasz świętą
hymn brewiarzowy na Wielki Piątek
Krzyżu, błogosławieństwo ziemi,
W tobie zbawienie i nadzieja
Byłeś hańbiącej śmierci znakiem
Teraz do niebios jesteś bramą

Oto ofiarę dźwigasz świętą,
Która ku sobie wszystko wzywa;
Książę ciemności chciał Jej szkodzić,
Ale nic nie ma w Niej swojego".



Piąty tomik to "Ikona Zstąpienia do piekieł".

"Wschodnia ikona Zstąpienia do piekieł - zwana "Anastasis" (Powstanie z martwych" od inskrypcji tematycznej umieszczonej w górnych polu ikon - odpowiada zachodniemu obrazowi zmartwychwstania Chrystusa. Pozostaje w ścisłym związku z ludzkim wysiłkiem zobrazowania fundamentalnej prawdy chrześcijaństwa - "godziny, dla której przyszedł na ziemię Syn Boży" - Jego paschalnego przejścia ze śmierci do życia.

Ikona Zstąpienia do piekieł,podobnie jak ikona Ukrzyżowania, wprowadza w dokonującą się w ciszy , bez świadków, tajemnicę zwycięstwa Życia nad śmiercią, łaski nad grzechem, miłości nad nienawiścią, Boga nad mocami zła. Ukazuje dramatyczne konsekwencje wcielenia Boga, przyjęcia przez Niego śmiertelnej natury człowieka wraz z absurdem śmierci "której Bóg nie uczynił" (Mdr 1,13), a która stała się karą za grzech pierworodny (Rz 5, 15). Unicestwia ona świat człowieka, w którym trwamy dzięki ciału i w który wprowadzamy doskonałości ducha. W chwili, gdy umiera ciało, gdy przechodzimy prze bramę śmierci, doświadczamy końca naszego istnienia w czasie. Doświadczają go także nasi najbliżsi, dla których stajemy się nieobecni w sensie materialnym. ...
Przykład Jezusa z Nazaretu, Syna Bożego, zabitego na krzyżu w 33 roku pod Jerozolimą, ukazuje inną perspektywę: poza kresem wyznaczonym przez śmierć jest nowe życie. Śmierć bowiem została zwyciężona zmartwychwstaniem Jezusa..."


Modlitwa z tomiku "Ikona Zstąpienia do piekieł"

Figura przeminęła i odnaleziono prawdę.
Meliton z Sardes (IIw.), Homilia paschalna II

Baranek podlega zniszczeniu
ale niezniszczalny jest Pan,
który został złożony w ofierze jako baranek,
a zmartwychwstał jako Bóg.

Jak owca był prowadzony na zabicie,
ale nie był owcą;
zamilkł jak baranek, nie był jednak barankiem.
Figura przeminęła
i odnaleziono prawdę:
zamiast baranka - Bóg,
zamiast owcy - człowiek,
a w człowieku Chrystus,
który obejmuje wszystko.


Na górę
Post: 09-04-2012 10:59 
Offline

Rejestracja: 07-11-2009 18:57
Posty: 2277
Niedawno przeczytałem (a może sobie przypomniałem, bo wydany 24 lata temu) "Pamiętnik legionisty" Wincentego Solka, wnuka powstańca 1863 roku, który "miał niespełna 20 lat, kiedy spakował plecak i - jak się to mówiło - poszedł w pole. Wincenty nie wrócił po wakacjach do gmachu Szkoły Handlowej w Kielcach. Z dnia na dzień stawał się żołnierzem Rzeczpospolitej, tej Polski, której jeszcze granic na mapie nie było, ale miała już mocne fundamenty w umysłach i sercach ludzi, jak on gotowych do wymarszu na wojnę o Niepodległość".
Ten wstęp posłużyć ma do zaprezentowania innej książki poświęconej tamtym czasom, o której pamiętałem, że ją niegdyś czytałem, i że winna być w moich zbiorach, lecz nie potrafiłem sobie przypomnieć, co się z nią stało i gdzie ona. Czytałem ją przed wielu laty, bo - jak w/w - wydana została w 1988 r. przez Instytut Wydawniczy PAX, który w latach komunistycznej durnoty, był "światełkiem w tunelu" i którego pozycji wówczas byłem zagorzałym kolekcjonerem.
A książkę, o której chcę wspomnieć poprzedzę jeszcze paroma zdaniami wstępu.
"...Do automobilu generała zbliża się mężczyzna barczysty, twarz okolona ciemnym zarostem, spod krzaczastych brwi patrzą przenikliwe oczy, ubrany w szary mundur bez żadnych dystynkcji, w maciejówce szarej na głowie, z trzciną w ręku bez szabli, jest to Józef Piłsudski..."
"...Ponieważ w czasie wojny wysyłanie listów było utrudnione, pisałem więc mój dziennik poniekąd jako listy do rodziny, umieszczając w nim wszelkie wiadomości. Dlatego w dzienniku moim znajdują się najróżnorodniejsze wiadomości. Oprócz opisów działań wojennych, które spisywałem nie jako strategik, lecz tylko świadek naoczny, znajdą się też opisy krajów, okolic, miast, wsi, dworów, w których byłem, opisy ludzi i zwyczajów tych dzielnic, przez które przechodziłem..."
I o samym autorze: August z Siecina hrabia Krasicki urodził się w Bachórcu koło Dynowa nad Sanem dnia 19 kwietnia 1873 r. Syn znakomitego rodu skoligacony był z wieloma rodzinami polskiej arystokracji, miał licznych krewnych i znajomych nie tylko w Galicji, ale i na innych ziemiach polskich. Ukończył uniwersytet we Fryburgu i Akademię Leśną w Tharandt (Saksonia). Będąc właścicielem majątku Lesko uczestniczył aktywnie w życiu społecznym i gospodarczym ówczesnej Galicji. W 1914 roku został wybrany posłem na Galicyjski Sejm Krajowy.
Po wybuchu wojny w sierpniu 1914 r. jako oficer rezerwy armii austriackiej został zmobilizowany i przydzielony do pułku Landszturmu nr 18, gdzie był adiutantem w 2. batalionie w Żurawicy pod Przemyślem. Na własną prośbę przeniesiony został z dniem 4 września 1914 r. do austriackiej Komendy Legionów Polskich. Tu w stopniu podporucznika, a następnie porucznika, był adiutantem i oficerem ordynansowym kolejnych komendantów Legionów. Najpierw przez krótki czas gen. Rajmunda Baczyńskiego, następnie gen. Karola Trzaski Durskiego (od 26.IX.1914 do 15.II. 1916) i wreszcie gen. Stanisława Puchalskiego (od 15.II do 24. VII.1916).
...Od kwietnia 1916 r. Krasicki był członkiem Naczelnego Komitetu Narodowego i brał aż do końca wojny aktywny udział w życiu politycznym kraju. W roku 1920 ponownie ochotniczo zgłosił się do wojska. Swą służbę zakończył jako rotmistrz 14. pułku ułanów Jazłowieckich.
August Krasicki z wykształcenia i zamiłowania był przyrodnikiem. Przez wiele lat piastował obowiązki prezesa Małopolskiego Towarzystwa Leśnego. Prowadził badania z zakresu botaniki leśnej uwieńczone wynalezieniem odmiany świerka (Picea Krasicki'ana) wyhodowanej ze zrazów oryginalnego egzemplarza z lasów leskich.
I mógłbym jeszcze cytować wiele ze wstępu Piotra Łossowskiego do Augusta Krasickiego "Dziennika z kampanii rosyjskiej 1914-1916".
Książkę tę czyta się tzw. "jednym tchem". To niezwykle interesująca pamiątka tamtych czasów. Dość powiedzieć, że Indeks osób liczy 18 stron, a Indeks nazw geograficznych 14. A jakie nazwiska i jakie nazwy geograficzne się w Dzienniku przewijają...
I "Beskidoniskie" też.
P.S. A zagadka zniknięcia tejże książki rozwiązała się w dość zabawny sposób. Otóż gdym złożył rodzinną wizytę w domu mojej córki, wśród licznych pozycji, które sobie wypożyczyła (i niech tak zostanie, bo i gdzie mam pomieścić swoje liczne zbiory) znalazła się i ta. I jeszcze przypomniałem sobie, ze miałem "Dziennika" kilka egzemplarzy (tak się wtedy kupowało, co cenniejsze pozycje), ale je rozdał, zamienił itd. Ostał mi się jeno jeden.


Na górę
Post: 10-04-2012 15:19 
Offline
Awatar użytkownika

Rejestracja: 10-11-2010 09:26
Posty: 1007
Lokalizacja: Bieszczady
Z miłą chęcią przeczytam ten pamiętnik o ile kiedyś wpadnie w moje ręce. Znam tylko jego fragmenty.
Hrabia zapisał się nie tylko w dziejach polskiej dendrologii ale także regionu. Wystarczy wejść do lasu Malinki czy do rez. "Sobień" aby zobaczyć plon jego pracy. Okoliczne lasy są pełne egzotów wprowadzonych przez niego i jego leśników. Lasy należące niegdyś do hrabiego są ładne, chyba dwa lata temu byliśmy z leśnikiem na szkoleniu. Niby zwykły las gminny należący do Leska, a wygląda jak przepiękny rezerwat. Hrabia też słynął z bujnego życia erotycznego ale o tym przekazuje się informacje z pokolenia na pokolenie.


Na górę
Post: 11-04-2012 06:29 
Offline

Rejestracja: 07-11-2009 18:57
Posty: 2277
Ze zrozumiałych względów o "miłosnych podbojach" hrabiego w jego Dzienniku nic nie ma, ale nie tylko on z tego słynął. Któremuś z łańcuckich Potockich też się to zdarzało i o tym do dzisiaj mówią "miejscowi". Ilu wśród nich jego potomków?
Ale ja z lubością powracając do kanonu-kononu (po porannym "studiowaniu" wątku o Świerczewskim) chciałbym zaprezentować kolejną pozycję.
A zacznę tak, choć od końca, bo to co zacytuję znajduje się na ostatniej stronie okładki (ładnej):
"Krajobraz Bieszczadów w ostatnim półwieczu bardzo się zmienił. Nie ma już swojskich wiosek, drewnianych chyż i pasterskich szałasów na połoninach, tylko gdzieniegdzie można jeszcze zobaczyć starą cerkiew czy przydrożną kapliczkę. Książka opowiada o zdarzeniach i ludziach, którzy odeszli w przeszłość, a także opisuje współczesne życie regionu i jego mieszkańców".
"A to Polska właśnie", bo tak zwie się seria wielu ciekawych książek, z których z jednej - "Bieszczady" zacytowałem w/w fragment. Autor Stanisław Kłos, którego - mam nadzieję - przedstawiać nie trzeba, w interesujący sposób pisze o Bieszczadach "wczoraj i dziś". Książka starannie wydana - jak wszystkie w tej serii - bogato ilustrowana zdjęciami współczesnymi i archiwalnymi. Z przyjemnością do niej zaglądam. Wydana przez Wydawnictwo Dolnośląskie w 2003 r. Kto nie ma, może szukać w antykwariatach, bo w księgarniach tego już pewnie nie znajdzie.
P.S. A o Świerczewskim i UPA też jest, ale to już zupełnie inna historia i nie zamierzam "odbierać chleba" aktywnym w tamtym wątku.


Na górę
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat  Odpowiedz w temacie  [ Posty: 612 ]  Przejdź na stronę Poprzednia 131 32 33 34 3541 Następna

Strefa czasowa UTC+01:00


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 121 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Limited
Polski pakiet językowy dostarcza Zespół Olympus.pl