O książce Łukasza Bajdy "Balowie Z Bieszczadzkich lasów na salony Krakowa i Lwowa" jest ostatnio głośno na forach internetowych. Wydawnictwo Libra chyba po raz pierwszy reklamuje swoją publikację wykorzystując tę formę e-marketingu. Moim zdaniem promocja jest skuteczna. Świadczy o tym m.in. to, że
Cytuj:
książka jest znana w naszym bieszczadzkim świadku,
kupowana i dość często o niej rozmawiamy. Na spotkaniu autorskim w Baligrodzie (pisałam o nim i na Forum), które okazało się sukcesem Autor spotkał się z bardzo dużą dozą życzliwości. Kim jest Łukasz Bajda? Historyk,doktorant piszący pracę kolejną pracę dotyczącą szlachty ziemi sanockiej, dziennikarz, a przede wszystkim znakomity przewodnik mający bardzo dobry kontakt z gośćmi, z publicznością. Łukasz znakomicie posługuje się gawędą, tę umiejętność przelał na kartki książki. Dla mnie "Balowie Z Bieszczadzkich lasów na salony Krakowa i Lwowa" to przede wszystkim opowieść przewodnicka. Takie bardzo dobre połączenie rzetelnej, wysoko ocenianej przez recenzentów-naukowców pracy naukowej z historycznym portalem plotkarskim. Ta książka ewidentnie składa się z dwóch części, pracy naukowej osadzonej w materiale źródłowym i dwóch ostatnich rozdziałów mających trochę "lżejszy asortyment". Obie części czyta się znakomicie, pierwsza i druga to kopalnia wiedzy o rodzie Balów, regionie, kresowej i nie tylko kresowej kulturze. Część merytoryczną poznacie i będziecie mogli ocenić na podstawie jej maleńkiego fragmentu, który tu umieszczę. A plotki i ploteczki, no cóż musicie sięgnąć po książkę. Trzeba przyznać, że z tego rodu pochodzą nietuzinkowe kobiety jak wielka miłość Mickiewicza Henrietta Ewa Ankwiczówna (była zarazem jego muzą, to ona jest pierwowzorem Ewy z "Dziadów" i Ewy z "Pana Tadeusza"), a i panowie Balowie mieli dobry gust żeniąc się z ciekawymi paniami. Najbardziej znana z pań to Maria z Brunickich Balowa - muza Maleczewskiego, kobieta o której wszyscy, nie tylko rodzina artysty, starają się zapomnieć.
"Balowie Z Bieszczadzkich lasów na salony Krakowa i Lwowa" to książka bez wątpienia godna polecenia, stosunkowo ładnie wydana: doby papier, szyta, twarda okładka, ozdobiona licznymi czarno-białymi fotografiami.
Spis treści
Wstęp
Rozdział I
SZLACHTA SANOCKA W STRUKTURZE SPOŁECZNEJ RUSI CZERWONEJ
Ziemia sanocka jako część Rusi Czerwonej
Funkcjonowanie samorządu. Sejmik wiszeński.
Gospodarka
Charakterystyka niektórych rodzin szlacheckich ziemi sanockiej
Kmitowie
Stadniccy
Mniszchowie
Drohojowscy
Ustrzyccy
Bukowscy
Rozdział II
KOLIGACJE RODZINY BALÓW
Herb
Z Węgier do ziemi sanockiej
Z Nowotańca do Hoczwi
Rozdrobnienie
Rozdział III
POTENCJAŁ GOSPODARCZY RODZINY
Własność ziemska
Dzierżawy
Miasta
Inne próby wzbogacenia się
nieruchomości
Rozdział IV
DZIAŁALNOŚĆ POLITYCZNA I WOJSKOWA BALÓW
Działalność polityczna
Sądy kapturowe, konfederacje i działalność sejmikowa
Piastowanie urzędów
Posłowanie
Klientela magnacka
Wojsko
Rozdział V
FORMACJA KULTURALNA I RELIGIJNA BALÓW
Balowie, a kościół katolicki do czasów braci Mateusza i Stanisława
Reformacja
Powrót do wiary przodków i nowe fundacje i nadania dla Kościoła katolickiego
Wykształcenie
Rozdział VI
BALOWIE NA KARTACH LITERATURY PIĘKNEJ
Balowie w utworach Wincentego Pola
"ostatni z Nieczujów" i związki Zygmunta Kaczkowskiego z Balami
Basia Balówna i jej wnuczka
Balowie u Sienkiewicza, Kraszewskiego i Żeromskiego
Pamiątki i wspomnienia z sanockiej ziemi
Balowie w literaturze po II wojnie światowej
Rozdział VII
MUZA JACKA MALCZEWSKIEGO I JEJ CÓRKI
BALOWIE I ARTYŚCI W I POŁOWIE XX WIEKU
Pani na Tuligłowach
Tuligłowy i ich właściciel
Na salonach Lwowa, Krakowa i Poznania
ZAKOŃCZENIE
TABLICE GENEALOGICZNE
BIBLIOGRAFIA
Tytuł: "Balowie Z Bieszczadzkich lasów na salony Krakowa i Lwowa"
Autor: Łukasz Bajda
Wydanie: I
Stron: 155
ISBN: 978-83-89183-86-6
Wydawnictwo: Libra
Rzeszów 2011
"Szlachta sanocka w strukturze społecznej Rusi Czerwonej" str. 12-13
"[...]
Tak jak wcześniej wspomniano, na omawianym terenie, pomimo istnienia królewszczyzn i dóbr kościelnych, dominowała własność szlachecka. Należy zaznaczyć, że szlachta ziemi sanockiej była silnie zróżnicowana pod względem majątku. Oprócz największych posiadaczy ziemskich mamy tutaj właścicieli pojedynczych wsi lub ich części, a nawet szlachtę zagrodową. (26)Balowie, po Kmitach i Sienieńskich w II połowie XVI w. cieszyli się trzecim co do wielkości kompleksem dóbr w ziemi sanockiej - 38 wsiami. W niecałe sto lat później stan posiadania interesującej nas rodziny wynosił aż 49 wsi i jedno miasto. Przy tym wyliczeniu wzięto pod uwagę również jedenaście posiadłości Zofii z Balów Bełżskiej, wojewodziny podolskiej.
Od połowy XVI w. do połowy weku XVII, charakterystyczne dla ziemi sanockiej było stopniowe osłabianie wielkiej własności przy jednoczesnym wzroście ilości szlachty cząstkowej. W 1589 r. aż 204 wsie (65 % ogólnej ilości wsi szlacheckiej)składało się na wielką własność, pół wieku później było to już 160 wsi, a odpowiednio w latach 1662 i 1676, 42 i 45 wsi. Jeśli zaś chodziło o szlachtę cząstkową to jej liczebność w 1589 r. stanowiła aż 38% ogólnej ilości wszystkich szlacheckich właścicieli ziemskich (27 z 71 osócool.gif.(29)
Gdy w Sanocczyźnie wzrastał stan posiadania drobnej i średniej szlachty, na większości terenów ówczesnej Rzeczypospolitej postępowała koncentracja majątków w rękach magnaterii. (30)
W II połowie XVII w. grupę wielkiej własności w ziemi sanockiej, czyli posiadaczy dziesięciu i więcej posiadłości (31), tworzyło zaledwie czterech szlachciców: Michał Zebrzydowski (zm.1667), Jan Adam Stadnicki (zm.1651), Stanisław Aleksander Bełżecki (zm.1676) oraz Stefan Bal (zm.1679). Dla porównania, w ziemi przemyskiej grupę wielkiej własności ziemskiej w tym czasie tworzyło szesnastu szlachciców. (32)
Tutaj w XVII w. wielka własność zupełnie dominowała nad szlachtą średnią i drobną. Natomiast na Sanocczyźnie panowała zupełnie odwrotna tendencja. Wielka własność i bogata szlachta w ziemi sanockiej obejmowała 33,5% wszystkich posiadłości szlacheckich, zaś w ziemi przemyskiej stanowiła aż 87,2%.
W końcu XVII w. i na początku XVIII w. znowu przybrał na sile proces koncentracji własności ziemskiej w Sanocczyźnie. Wojewoda wołyński Jan Franciszek Stadnicki po 1695 r. stał się właścicielem prawie 100 wsi i 4 miast, z czego w ziemi sanockiej posiadał prawie czterdzieści posiadłości. (34) Największy majątek, jaki kiedykolwiek istniał w ziemi sanockiej, zgromadził już u schyłku Rzeczypospolitej szlacheckiej wojewoda wołyński Józef Ossoliński (zm.1780), który posiadał - nie licząc dóbr w innych ziemiach i województwach - 89 miejscowości Sanocczyzny.[...]"
(26)E. Trzyna, "Ziemia sanocka..." s.159-160
(27)"Taryfa dymów ziemi sanockiej z 1674 r" Lwowska Biblioteka Akademii Nauk Ukrainy im. W. Stefanyka, fond 141: Zbiory A.Czolowskiego, opis I, rkps 77 (kopia cyfrowa w zbiorach MBP w Sanoku0.
(28) E. Trzyna, "Ziemia sanocka..." s.161
(29) Tamże, s.174-175
(30) Tamże, s.184
(31) K. Przyboś,"Wielka własność w ziemi przemyskiej i sanockiej w II połowie XVII wieku [w:]Sąsiedztwo. Osadnictwo na pograniczu etnicznym polsko-ukraińskim w czasach nowożytnych", s.88 Autor zaprezentował rozróżnienie: wielka własność - powyżej 10 posiadłości, bogata szlachta: 6-9 posiadłości średnia szlachta: 2-5 posiadłości, szlachta jednowioskowa, szlachta cząstkowa (posiadająca część jednej wsi) i zagrodowa (gospodarująca na jedynie we własnej zagrodzie).
(32) Tamże, s.88
(33) Tamże, s. 99-100
(34) Tamże, s. 98
(35) J. Trzecieski, "Pamiętniki i wspomnienia z sanockiej ziemi", Krosno 1907, s.75-76
A czym się różni światek od świadka... ?