Darek Z. pisze:
Masz rację w tym co piszesz, pewnych rzeczy o których wspominasz nie ma na tej mapie zaznaczonych i wiele innych też nie ma, niektóre są nieaktualne, bo wiele rzeczy się zmienia. Niestety map idealnych nie ma i nie będzie. Ale nie spinam się z tego powodu tak bardzo jak Ty
. Czytając to coś napisał, to pomyślałem sobie, że aż strach byłoby poznać Twoją recenzję tej mapy po jej pierwszym wydaniu
.
Jeden może to spinaniem nazwać, drugi odczyta jako brak szacunku. Jeśli przesyła się im informacje, wie że zostały przyjęte a później widzi efekty na mapie... Tym bardziej, że chodzi o obiekty historyczne, istniejące od lat w terenie jak i na starych mapach a na najnowszych ich brak.
Czytając to coś Ty napisał można pomyśleć, że ich bronisz? Może Ty im wytłumaczysz, że cmentarz w Wisłoku Wielkim z WW wcale nie jest opuszczony i powinien być oznaczony jednym piktogramem - "cmentarz wojenny", może wreszcie im przekażesz (niedawno włóczyłeś się w tamtych okolicach) że w Moszczańcu jest jeden cmentarz (ja już mam dość - tę poprawkę przesyłałem im ze 3 razy).
Tu nie chodzi o żadne moje recenzje, za mało jestem w terenie - mi chodzi tylko o to, by to, co wiem że jest możliwe do odnalezienia w terenie było prawidłowo przeniesione na mapę a to co jest błędne - zostało poprawione po przekazanych uwagach.
Darek Z. pisze:
Akurat nie uwierzę, że Tobie jest tak bardzo potrzebne zaznaczenie chociażby wspomnianego cmentarza w Rudawce Jaśliskiej
, szczególnie że nic się tam nie znajdzie, coby wskazywało że to cmentarz (przynajmniej ja nic nie znalazłem). Nawet w najnowszym przewodniku o BN (Od Komańczy do Wysowej) przeznaczonym raczej dla koneserów BN, a nie dla początkujących turystów, nie znajdziesz choćby wzmianki o cmentarzu w tej miejscowości.
Mi coraz mniej jest potrzebne cokolwiek zaznaczone na aktualnych mapach, a cmentarz jak najbardziej jest i jest widoczny w terenie. Widać zachowany prawie na całym obwodzie mur okalający jak i paręnaście pól grobowych na cmentarzu. Dla mnie żaden argument przez Ciebie przytoczony (czyż w/w przewodnik/wcześniejsze wydania jest wyrocznią - vide obóz konfederatów w Czeremsze?) nie jest przemawiającym za tym, by nie oznaczyć go na mapie, a czym się kierowali zamieszczając pozycję kirkutu w Jaśliskach?
Darek Z. pisze:
Natomiast taka myśl mnie naszła: dla Ciebie jego niezaznaczenie to żadna strata, natomiast jego zaznaczenie dla kogoś mało orientującego się w temacie to może być tylko kłopot. Bo jeśli zobaczy to na mapie, zainteresuje się tym, to straci czas na poszukiwanie go, a i tak nie znajdzie nic i przeklinał będzie wydawcę, że zaznaczył coś, czego nie ma namacalnie w terenie
.
Co oznacza "namacalnie"? Trzeba się o to potknąć i zęby wybić? Takie podejście w przeciągu paru wydań może mocno "odchudzić" mapę. Po co zaznaczać cokolwiek w terenie, gdzie aby to odnaleźć trzeba przedrzeć się przez krzaki, pokrzywy. Zaznaczmy tylko to, co widać z drogi (a i tak to sp...), po co komukolwiek kazać się męczyć, brudzić?
Owszem, ja nie potrzebuję już oznaczenia cmentarza w Rudawce, jednak mapa musi oddawać rzeczywistość - cmentarz nad Zyndranową (pomijając jego zasadność) paręnaście razy próbowałem korygować. I mimo tego, że byłem tam i mniej więcej wiem gdzie jest położony raz zimą idąc z innej strony musiałem się jednak mapą Compass-u posłużyć (tzn. wiedziałem, gdzie jest w rzeczywistości względem obrazu mapy) - czyż nie lepiej było by, by oznaczony on był na miejscu osadzenia krzyża (niekoniecznie właściwym).
Jeśli będziemy podchodzić do mapy tak, że tym co wiedzą oznaczenie na mapie jest niepotrzebne, to wiele obiektów zostanie zapomnianych, wiedzę o nich będzie miało pewne grono osób (co jeśli się wykruszy?) a tu raczej chodzi o to, aby to jednak udostępnić/zachować. Druga sprawa jest taka, że jeśli już coś jest na mapie to każdy
musi mieć pewność że jest to zasadne, jest obiekt do odnalezienia w terenie, choć wcale łatwe nie musi to być - trzeba mieć zaufanie do mapy (ale na to trzeba sobie też zasłużyć). W/w cmentarz w Rudawce J. udało mi się odszukać za 3 razem, po informacjach od Szymona, ale on istnieje i przekazując jego namiary biorę w sumie odpowiedzialność za prawidłowość danych. Jeśli mimo to nadal nie jest umieszczony na mapie to właśnie odbieram to jako brak szacunku.
Darek Z. pisze:
Najlepszym tego przykładem jest np. Baker, którego trudno podejrzewać, że jest laikiem w temacie BN, ale po ukazaniu się mapy z 2013 roku z zaznaczonym kirkutem w Jaśliskach stracił tylko czas na jego poszukiwanie... a mógł go przeznaczyć np. na jakiegoś grzańca w Jaśliskach
.
ZTCMW (choć nie sprawdzałem) kirkutu nie ma, można o tym dowiedzieć się z internetu, ale jak bym sprawdzał to używal bym do tego jednak WIG-ówki - to te mapy były uważane za najlepsze na świecie, tym bardziej dziwi, że przy dzisiejszym stanie techniki na mapach potrafią się jednak takie babole pojawiać?
Darek Z. pisze:
Oczywiście nie wyznaję zasady, żeby nie zaznaczać na mapie chociażby cmentarzy, po których nic już dziś materialnego nie zostało, ale tak jakoś pomyślałem o tym zaznaczaniu pewnych rzeczy, jak Baker napisał o tym kirkucie...
Sprzeczne z Twoim tłumaczeniem o nieoznaczeniu cmentarza w Rudawce:
Darek Z. pisze:
szczególnie że nic się tam nie znajdzie, coby wskazywało że to cmentarz (przynajmniej ja nic nie znalazłem).
Tym bardziej, że jak pisałem cmentarz jest do odnalezienia.
Darek Z. pisze:
Dlugi pisze:
Darku - jak jest na Twoim podkładzie?
Ten podkład nie jest mój, został mi tylko udostępniony
. Na tym podkładzie jest tak, jak napisałeś póki co.
To postaraj się aby to poprawili a nie zechcieli skasować z mapy jak poprzednio
Darek Z. pisze:
Dlugi pisze:
Mieli też sygnały odnośnie kolorystyki mapy, kolorów użytych do poziomic, oznaczenia granicy - po co ten szeroki, szary pas, całkowicie zaciemniający układ poziomic np. na podejściu pod Jaworzynę?
Cóż, każdy może proponować swoje wizje, ale to wydawca decyduje jakich kolorów używa i jak zaznacza granicę. Tobie nie podoba się to właśnie, a innym się może podobać, a znajdą się i tacy pewnie, co mają to gdzieś, wszystkim nie dogodzisz, choćbyś nie wiem jak się starał
. Mnie osobiście aktualny kolorystyczny wygląd mapy nie przeszkadza, jak będzie inny, to będzie...
Każdy może. Tak jak i wydawca może to, co chce. Jak chce nadal upiększać mapy coraz bardziej oczojeb.. kolorami to niech upiększa. W sumie straci tylko moje 25zł - niewiele więc go stać. A ja i tak przesiadam się na WIG i geoportal - nie dlatego że za darmo, ale że dla mnie są to o wiele wartościowsze źródła. Szkoda, że Compass ma inne priorytety...