Andy500 pisze:
SZ - albo inaczej odczytujemy mapy albo...
- na wsp.mapie za Świątkową M. jest leśniczówka i tam właśnie przechodzi gr.Parku nad Wisłok czyli jadąc od Krempnej szosą JEDZIEMY PO TERENIE PARKU aż do leśniczówki MPN...
Andy500 - to jest normalna droga dopuszczona do ruchu tyle że przechodzi przez teren MPN - można śmiało tamtędy jeździć - podobnie jak można było drogą z Krempnej do Ożennej przez Żydowskie - można było...
Nie jestem zwolennikiem 4x4 i nie tylko z powodu że nie posiadam. Ciekawi mnie jak wygląda aspekt prawny przemieszczenia się z Chyrowej do Myscowej na opisywanej przez zaSUVamy trasie.
Natomiast nie rozumiem tej całej ochrony przyrody
Lesistość jak i zwierza, choćby wedle słów p. Marszałka z ostatniego spotkania MBN, mamy większą (dotyczy zarówno Bieszczadów jak i BN) czyli niby dobrze.
Ale dlaczego zostałem ostatnio upomniany przez strażników na drodze koło Huty Pielgrzymskiej? Dopytywali się czy szłem tą drogą przez obszar ochrony ścisłej. Czy nawet jakbym szedł to idąc drogą szkodzę przyrodzie? Czy idąc drogą jestem w stanie wyrządzić więcej szkody niż oni jadąc samochodem?
Denerwuje mnie to że takie drogi są niedopuszczone do choćby ruchu pieszego/rowerowego - z natury cichego. Dlaczego nie można legalnie przejść przez Świerzową Ruską, dolinę Ciechani? Kiedyś chciałem być "legalny" - starałem się o pozwolenie na Ciechanię - trwało to 6 m-cy!!! Odbiór wraz z opłatą osobisty - dobrze że miałem znajomego z Krempnej. Dlaczego nie mogę pochodzić po terenach wkoło Huty Polańskiej gdzie w młodości jeździło się na złom wszelaki, odwiedzić groby żołnierskie tam położone?
W imię tej ochrony przyrody, która powoduje że zwierząt jest coraz więcej i muszą szukać nowych terenów - vide niedźwiedzie?
A ta ostatnia akcja (choć nie z naszego terenu) aby borówek nie zbierać bo pożywienie zwierzętom się zabiera to już szczęka mi opadła. Od młodych lat jeździło się na borówki w Bieszczady i jakoś zwierzęta przeżywały - trzeba nam coraz więcej ich?
Z tą ochroną przyrody nie popadajmy w paranoję, może niedługo będzie strach wejść do lasu...