Sercu bliski Beskid Niski

witam kto poradzi jak najlepiej dojechac z Gorlic dołupkowa Rowerkiem z sakwami pozdr

Nowy Żmigród, dukla, Tylawa, Daliowa, Komańcza.

_________________
"Nasze piwo jest zdrowe".
Browar Grybow.

Jak dla mnie z jedną poprawką, za Żmigrodem w Iwli w prawo przez Chyrową i Mszanę do Tylawy. Omijasz Duklę ( ok. 100 Tir-ów na godzinę) , a tu nowiutki asfalt i pusty jak marzenie rowerzysty, o walorach estetycznych nie wspomnę. W Tylawie na 9-tce w lewo i po 400 metrach zjazd w prawo na Jaśliska. Potem to już krecha. Przekręciłem tą trasę prawie całą więc myślę, że to jest optimum. Pozdrowienia dla kolegi cyklisty.

_________________
Co dajesz to wraca, wielokroć większe.....

Ja bym pojechał jeszcze inaczej. Przed Żmigrodem skręt w prawo na Samoklęski a potem Mrukowa, Brzezowa, Kąty, Myscowa, Polany, Mszana, Tylawa i dalej prosto przez Komańczę.

No albo w Iwli (tuż przed Duklą) skręt w prawo na Chyrową i potem Mszana, Tylawa i dalej prosto przez Komańczę. Choć osobiście wybrał bym traskę proponowaną przez Krzycha.

_________________
jak biec do końca potem odpoczniesz
cudne manowce, cudne manowce

Tak, też niezła wersja i ciekawa widokowo, jednak jest jeden minus, gorsze nawierzchnie, a z sakwami to jednak ma lekkie znaczenie.

_________________
Co dajesz to wraca, wielokroć większe.....

Cylus zadecyduje co woli. Dla mnie kilkanaście kilometrów po gorszej nawierzchni nie ma zupełnie znaczenia, jeździłem już trochę z sakwami po ukraińskich drogach.

trasa Krzycha jest naprawdę niezła (TOMIEGO zresztą też ).
Plusy: szybciej zjeżdza się z drogi 993. Zazwyczaj mało uczęszczana 993 w weekendy potrafi być bardzo ruchliwa, a ostatnio ulubiona przez ciężarówki (ciekawe dlaczego ). No i jest ciekawsza. Minusy: w niektórych miejscach nawierzchnia koszmar. I zdecydowanie więcej podjazdów.
Trasa HM to trasa "szybka".
Dołączam pozdrowienia dla kolegi cyklisty

dzieki serdeczne za propozycje prawdopodobnie bede ruszal z Gorlic 31. 07 ja ktos ma ochote zapraszam potem śmigam po Biesach

Krzychu, też mam w nogach trochę ukraińskich dróg i zawsze gdy wracam to całuję wspaniały polski asfalt Dopiero na Ukrainie człowiek docenia naszą rzeczywistość.

Cylus szerokości i miłych wrażeń życzę.

_________________
Co dajesz to wraca, wielokroć większe.....

Racja. Trzeba jechać na Ukrainę, żeby docenić polskie drogi.