Sercu bliski Beskid Niski

Hmm dyskusja naprawdę ciekawa, proszę o jej wydzielenie.

Mi się troszeczkę podział na Beskid Niski polski i słowacki wydaje dziwny. Region zmienia się zarówno po jednej jak i po drugiej stronie. W ciągu ostatnich dwóch lat bardzo często bywam w północno-wschodniej Słowacji, szczególnie w Bukowskich Wierchach, w masywie Busova, Nasteza, na Pogórzu Ondawskim, Laboreckim, Przedgórzu Beskidzkim, przeważnie na szkoleniach. Ten region szczególnie położony przy granicy pustoszeje, są wsie, gdzie większość domów stoi pustych. Są wsie, gdzie mieszkają prawie sami starzy ludzie. Tam nie ma pracy, perspektyw więc młodzi wyjeżdżają, prognozy demograficzne dla tych okolic są katastrofalne. Ruchu turystycznego z wyjątkiem Wyhorlatu praktycznie nie ma, czasami całymi dniami można wędrować nie spotkawszy człowieka.
Z drugiej strony mamy aż za dynamicznie rozwijające się Bieszczady, szybko rozwijający się rejon Komańczy i Pogórzy, także wschodnia część Beskidu Niskiego zmienia swój charakter. Te góry nie są już puste, powiedziałabym, że raczej mamy do czynienia z enklawami odpowiednika bieszczadzkiej "krainy dolin". Co do Łemkowszczyzny, ją także możemy spotkać, szczególnie u nas na pograniczu: Komańcza, Morochów, Mokre, okolice Sanoka.

Przeczytałem powyższe, ale za głupi jestem, aby je zrozumieć. Co autor miał na myśli? Proszę o wytłumaczenie, w możliwie prostych słowach.

A nie boisz się, że po odpowiedzi będziesz jeszcze "głupszy"

_________________
Hasło wikipedii "Oddział Grobów Wojennych C. i K. Komendantury Wojskowej w Krakowie" stanowi częsty dla tego źródła informacji przykład pilnie pielonego za pomocą cenzury prewencyjnej prywatnego folwarku mającego uchodzić za obiektywne informacje.

Troszkę się boję Ale ciekawość wielka mnie żre

To nie mój problem.