Sercu bliski Beskid Niski

Forum portalu www.beskid-niski.pl
Dzisiaj jest 28-03-2024 12:39

Strefa czasowa UTC+01:00




Nowy temat  Odpowiedz w temacie  [ Posty: 22 ]  Przejdź na stronę Poprzednia 1 2
Autor Wiadomość
Post: 15-09-2014 18:50 
Offline

Rejestracja: 20-09-2004 07:59
Posty: 36
Lokalizacja: wawka
Ja piję wodę ze strumieni, ruczajów i źródeł od lat. Chyba żyję.. Fakt, ze nie wiemy, co się dzieje powyżej ruczaju, z którego wodę czerpiemy, ale jakoś nie spędza mi to snu z powiek.
Tak naprawdę, najlepiej brać wodę po prostu ze źródła, o którym wiemy, ze wypływa prosto z ziemi.
Wiadomo, że wody z większych rzek i z takich cieków, które przepływają obok gospodarstw albo innych budynków uzyteczności, nie należy pić w stanie nieprzegotowanym a najlepiej w ogóle.
Ale jeśli natrafisz na swej drodze na normalne źródełko, to spokojnie możesz pić. Zazwyczaj jest to po prostu woda opadowa przefiltrowana przez ziemię. Jedyną jej wadą jest niski poziom mineralizacji, ale to można spokojnie uzupełnić tabletkami z witaminkami.
Chyba bym się dziwnie czuła, gdybym w BNie chciała wodę filtrować albo uzdatniać ją tabletkami.


Na górę
Post: 29-09-2014 06:40 
Offline

Rejestracja: 09-09-2014 11:06
Posty: 13
Mówisz, że stamtąd dobra woda? W takim razie biorę menażkę i nie będę wybrzydzał. Właśnie też mi sie tak wydawało, że najlepiej smakuje miętowy napar prosto ze źródła :)

_________________
Wycieczki w Beskidach: http://wypoczynek.turystyka.pl/beskidy.html


Na górę
Post: 01-10-2014 17:42 
Offline

Rejestracja: 20-10-2010 14:46
Posty: 60
Lokalizacja: Pogórze Karpackie, sercem zawsze B i BN
Jeśli Szanowni pozwolą, dodam coś od siebie. Zużywam bardzo dużo wody do picia podczas wędrówki-taka cecha mojego organizmu. Braną z potoków (większych potoków w pobliżu osad ludzkich i rzek staram się unikać) zwykle gotuję, bądź staram się czymś zasypać. Albo choć patrzę na nią złowieszczo, celem odkażenia. W zależności od zmęczenia i odwodnienia organizmu. Na szczęście ani ja, ani żaden z moich kompanów, od tego nie chorowaliśmy.

Trochę dziwię się stawianiu tabletek ponad gotowanie ze względu na aspekt czasowy. Po użyciu tabletki także trzeba czekać na jej całkowite rozpuszczenie, a czasem nawet kilkanaście minut dłużej. A gotowanie kubka wody na kuchence turystycznej trwa więcej?

Wasze zdrowie piję właśnie kubkiem herbaty z Osławy. Bo toast "za tych co na szlaku" już był. :D


Na górę
Post: 02-10-2014 14:58 
Offline
Awatar użytkownika

Rejestracja: 17-09-2007 20:06
Posty: 365
Lokalizacja: Gorlice
gucio292 pisze:
patrzę na nią złowieszczo, celem odkażenia.


To jest świetna metoda :) . Nigdy nie stosowałem, ale trzeba spróbować zastosować.
Ja tam nie za często piję wprost z potoka (z rzek raczej nigdy). Po prostu zabieram ze sobą dużo płynów. A gdy trzeba i wiem, że jestem w miarę wysoko, w sensie blisko źródła, a między miejscem w którym jestem a żródłem nie ma raczej fabryk chemicznych, wszelkiej ludzkiej działalności, gospodarstw rolnych, to piję bez lęku. Ale nie za często, lecz tylko jak mus jakiś. I dziękować Bogu żyję i nie myślę nadal szukać jakichś tabletek czy cuś. Jestem zdania, trochę rozsądku i nie dajmy się zwariować lękom....bo więcej bakterii jest na pieniądzach czy na klawiaturze komputera, albo i może na klamce w miejscu publicznym niż w wodzie potokowej w BN, że o chemii w niektórych napojach gazowanych nie wspomnę. Tak wierzę i może dzięki tej wierze żyję :)

_________________
jak biec do końca potem odpoczniesz
cudne manowce, cudne manowce


Na górę
Post: 22-10-2014 17:52 
Offline

Rejestracja: 22-10-2014 16:20
Posty: 3
Ja jestem ostrożny. raz widziałęm jak koleś sie za przeproszeniem- odlewal do strumyka ... stad wody z rzeki nie pijam bo nie wiadomo co za idiota wpuścił do niej chwile wcześniej


Na górę
Post: 26-10-2014 09:30 
Offline

Rejestracja: 20-10-2010 14:46
Posty: 60
Lokalizacja: Pogórze Karpackie, sercem zawsze B i BN
Wiesz, tak biorąc pod uwagę obieg H2O i wiek Ziemi... to każda woda już kiedyś była czyimś siku :)
Gorsza jest chemia, zrzuty nieczystości i truchełka.

Każda metoda, jeśli komuś pasuje jest dobra. Grunt to się nie odwadniać.


Na górę
Post: 21-12-2014 16:03 
Offline
Awatar użytkownika

Rejestracja: 17-03-2006 19:33
Posty: 22
Lokalizacja: Kraków
Odkąd żyję to żłopię wodę ze strumieni, źródeł, jezior bezpośrednio, nawet nie odkażam jej groźnym spojrzeniem :)
Ze stojącą wodą trzeba uważać bo mogą tam być namnożone bakterie, ale płynąca jest natleniona i się szybko oczyszcza. Oczywiście przynajmniej bym powąchał przed spożyciem wodę np z Osławicy poniżej Komańczy itp, ale pewnie bym nie pogardził jak by było sucho w gardle. Otrułem się tylko raz, ale piwem z beczki pod Kremenarosem w UG ;)

_________________
Pozdrav


Na górę
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat  Odpowiedz w temacie  [ Posty: 22 ]  Przejdź na stronę Poprzednia 1 2

Strefa czasowa UTC+01:00


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 31 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Przejdź do:  
cron
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Limited
Polski pakiet językowy dostarcza Zespół Olympus.pl