zadzwonilem do nadlesnictwa kroscienka (nadl. olaf dobrowolski tel. 182623120 w.25) i brzeska (nadl. mariusz suma 146125149). panowie obaj stwierdzili, ze to dyrektywa odgorna, przy czym w rozmowie powolywali sie tez na zdrowy rozsadek, chociaz pytalem o sprawy czysto prawne - patrz pare postow wyzej (na moje pytanie, czy w takim razie na zdrowy rozsadek moge palic ognisko w lesie/parku narodowym, gdy mi zimno, wykrecali sie). zadzwonilem do rzecznika prasowego lp anny malinowskiej 225898111 (swoja droga bardzo mila pani). stwierdzila, ze to nieprawda, ze dyrekcja generalna nie wydala takiego rozporzadzenia - ze w takim razie panowie jesli tak twierdza, to klamia, ale odeslala po szczegoly do dyr regionalnego malopolski jana kosiorowskiego 126305249. zadzwonilem na sluzbowa komorke, ktora otrzymalem w sekretariacie. oddzwonil z prywatnego, bo podobno brak zasiegu. potwierdzil, ze to nieprawda, choc probowal przekonac ze sprawa nadzwyczajna, domagalem sie wyciagniecia konsekwencji wobec samowolki - glownie wymigiwal sie i stwierdzil, zeby pisemnie. wiec: przydaloby sie zmontowac wzor jakiegos pisemka i wrzucic gdzies plik do pobierania i wysylania. umi kto w takie pisemka?
tak swoja droga - wydaje mi sie, ze wiecej szkod zaczyna wyrzadzac panika zwiazana z koronawirusem niz sam wirus. pomijam juz sama gospodarke w nieodleglej przyszlosci (juz teraz wchodzacej w zapasc) to najblizsze wirusowi exemplum medyczne: nikt nie prowadzi statystyk ofiar odmow/przesuniec terminow etc. dla osob oczekujacych za zabiegi/dzialania medyczne ratujace zdrowie i zycie. obawiam sie, ze nie wymrzemy na koronawirusa, tylko z powodu glodu, chorob psychicznych (depresji) i fali samobojstw w nastepstwie kryzysu wywolanego ta panika. pol roku, rok gora i bedzie bida, nawet najbogatsi tego nie wytrzymaja.
--- wszystkie powyzsze dane urzednikow lp ze stron lp.
_________________ pzdr mazeno
|