Dokładka - Jakoś pominąłem zasadnicze pytanie. Ja mam w telefonie mapę turystyczną, i na nie widnieje Koci Zamek, i dzięki niej, jak po nitce do kłębka doszliśmy na miejsce. Na północ od jasielskiego Kauflandu, prowadzi droga do Bieździadki, po drodze mijamy pomnik Chrystusa Króla. Tutaj jaślanie walą jak w dym, dla widoku Tatr (przy dobrej widoczności). Droga prowadzi na północ, do miejsca z przydrożnym krzyżem i placem składowym. Miejsce to zwie się Wisielok - prawdopodobnie od samobójcy, który tu miał się powiesić. Drogę tę przecina niebieski szlak - w kierunku wschodnim przechodzi tuż pod szczytem Babiej Góry 387m (tak mam w telefonie), kilkadziesiąt kroków dalej jest Las Mazelon (od nazwy chyba jeszcze sprzed I. wojny światowej spółki leśnej) z informacyjną tablicą. Wprost na północ, źródło wody mineralnej, a nieco na pn.-wsch. (tak na godzinę drugą), wyraźna i szeroka droga, która zawiedzie wprost do Kociego Zamku. Ja, w swoim poprzednim o nim wpisie, popełniłem omyłkę - wejście na "rondel" Kociego Zamku - od południa, a nie, jak napisałem, od północy. Od Wisieloka, gdzie można zaparkować auta, to jakieś 60 minut drogi. Natomiast u podnóża rondla, od północy, kończy się droga (gruntowa, utwardzona), zamyka ją coś w rodzaju rancza (z tablicą: Teren prywatny. A potok: być może jest to sama Bieździadka, bo tak na mojej telefonicznej mapie wygląda. Myśmy wtedy zrobili pętlę z powrotem do Wisieloka, przechodząc obok wspaniałego miejsca na biwak, nawet z "kąpieliskiem", kilkadziesiąt metrów dalej olbrzymie rozlewisko z żeremiem bobrowym, nieco później dwa domostwa, a jedno z prawej strony z okazjonalnymi rzeźbami w drewnie i stąd prosta, czytelna droga do Wisieloka. Całość, z kontemplacją przepięknych widoków zajmie ze trzy godziny - ale warto! Skoro jest droga do samego Kociego Zamku, to zapewne dotrzeć tu można od Bieździadki, ale ja jej nie znam. To pewnie tyle, mar-k
|