Dziś, 7 grudnia 2012 r., na wrocławskim cmentarzu św. Rodziny na Sępolnie odbył się pogrzeb kapitana Jana Koprowskiego - prawdopodobnie ostatniego oficera września 1939 roku, który mieszkał we Wrocławiu. Kapitan Koprowski miał 97 lat.
Jan Koprowski urodził się w 1915 roku, w czasie I wojny światowej, jego ojciec był w tym czasie w wojsku. Kapitan z zawodu był lekarzem weterynarii. We wrześniu 1939 roku w stopniu podporucznika rezerwy był dowódcą II plutonu 1. kompanii batalionu Obrony Narodowej "Przemyśl". 6 IX 1939 r. poprowadził swój pluton do wypadu na Nowy Łupków, gdzie bił się ze Słowakami.
Po kampanii wrześniowej był internowany na Węgrzech. Uciekł z obozu i przedostał się do Francji, gdzie wstąpił do polskiej armii. Za udział w bojach 1 Dywizji Grenadierów Jan Koprowski został odznaczony Krzyżem Walecznych. Uhonorowano go także francuskim krzyżem wojennym Croix de Guerre. Po kampanii francuskiej w niewoli niemieckiej do końca wojny (Oflag IIc Woldenberg).
Po wojnie Jan Koprowski przyjechał do Wrocławia. Ukończył studia weterynaryjne. W PRL więziony. Komunistyczne władze pozbawiły go oficerskiego stopnia degradując do szeregowca (dopiero kilka lat temu przywrócono mu stopień oficerski z awansem do stopnia kapitana).
Miałem okazję słuchać opowieści ś.p. Jana Koprowskiego trzy lata temu, na konferencji o IX '39 w Instytucie Historycznym Uniwersytetu Wrocławskiego. Planowałem odwiedzić go kiedyś w domu (wiedziałem, gdzie mieszka - wynajmowała u niego pokój moja znajoma). Niestety...
"A jeśli komu droga otwarta do nieba Tym co służą Ojczyźnie" (Jan Kochanowski)
_________________ "Historia to świadek czasów, światło prawdy, żywa pamięć, zwiastunka przyszłości" (Tytus Liwiusz)
|