Leuthen pisze:
Słowacki wkład w działania stricte militarne (nie chodzi o wieszanie flag po miasteczkach i wsiach) w tym rejonie był cokolwiek symboliczny.
Waldemar Ireneusz Oszczęda pisał:
Jednostki słowackie w dniu 30 sierpnia 1939 roku przerzucone zostały pod
północną granicę Słowacji, włączone do niemieckiego zgrupowania Heeresgruppe Siid
oraz podporządkowane 14. armii niemieckiej, której dowódcą był generał pułkownik
W. List. W dniu 1 września 1939 roku, o godz. 5.00, przy boku niemieckiego agresora
ruszyły do ataku na Polskę.
Mimo zobowiązania Niemiec, że wojsko słowackie nie będzie brało udziału w operacjach
wojennych poza granicami Słowacji, szef niemieckiej misji wojskowej gen.
por. E. Engelbrecht nakazał słowackiemu ministrowi obrony narodowej (gen. F.
Čatloš), aby jednostki słowackie zaatakowały Polskę na wschód od Tatr i w rejonie
Przełęczy Dukielskiej. Chociaż Čatloš nie miał politycznego prawa do takiego
działania, jednak polecenie wykonał.
Na rozkaz z Berlina i Bratysławy,dnia 1.09.1939 roku armia
słowacka przyłączyła się do kampanii niemieckiej przeciwko Polsce,
zajmując przede wszystkim miejscowości, które w wyniku
ustaleń komisji rozjemczych i umów pokojowych z roku 1920
Czechosłowacja odstąpiła Polsce w zamian za zajęte przez oddziały
czeskie obszary Zaolzia. Działania wojsk słowackich ograniczyły się
właściwie jednak do pasa przygranicznego. Współpracując z Niemcami,
atak na Polskę z odcinka Tvrdošín - Kežmarok. W operacjach wojskowych i w wojnie
wrześniowej przeciwko Polsce wzięło bezpośredni udział ponad 50 tysięcy (51306)
żołnierzy słowackich.
W ataku na Polskę wzięły udział dwie eskadry myśliwskie (39. i 40.) z dwudziestoma
samolotami Avia B-534 oraz samoloty 16. eskadry obserwacyjnej (około 10 samolotów
Letov Š-328) lotnictwa słowackiego
Ogólnie biorąc, kampania polska zakończyła się względnym sukcesem Słowacji. Armia
słowacka podczas całej wyprawy na Polskę straciła tylko 18 żołnierzy, 46 zostało rannych, a 11
uważano za zaginionych. Piloci, którzy wzięli bezpośredni udział w napaści na Polskę, nie
ponieśli żadnych strat.
Adolf Hitler przysłał premierowi słowackiego rządu, drowi Jozefowi Tiso, telegram
dziękczynny. Niemiecki kanclerz dziękował w nim za zdecydowane stanowisko i za
wypróbowane braterstwo broni.
Leuthen pisze:
Jaka jest wiarygodność przytoczonych danych?
Nie wiem, zarówno tych danych, jak również przedstawionych przez poprzedników.