HM pisze:
(...)Co do samego palenia wsi - Powszechną praktyką było palenie przez oddziały ukraińskie wsi po wysiedleniu. Zarówno w wyniku akcji tzw. deportacyjnej, jak i po Akcji Wisła
(...)
W wyniku walk z podziemiem wsie nie płonęły. Może jakieś pojedyncze zabudowania.
2. W czasie walk wsie nie płonęły, bo UPA była przeciwna przesiedleniom dotychczasowych mieszkańców i zasiedleniem tych wsi "obcymi".
W tym czasie UPA była sprzymierzeńcem Łemków. Płonęło wiele wsi, ale wcześniej, podczas działań wojennych.
1. Inaczej miało być/było po przesiedleniach.
W instrukcji wydanej w końcu 1947r. przez Jarosława Stanucha, kierownika OUN na Polskę napisano
„wsie wysiedlone należy palić, szczególnie zaś położone przy szosach i te, które mogły zostać
wykorzystane przez wroga. Palić należy szybko, ażeby tam nie przesiedlano” band
pepeerowskich”. Nie należy jednak palić wszystkich budynków, żeby przesiedleni mieli do
czego wracać”.
Czy te wytyczne realizowano w rejonie Gorlic? To trzeba głębiej pogrzebać.