Rozwinęła się tu dyskusja trochę odległa od tematu wątku. Zostałem w niej wspomniany, więc pozwolę sobie do niej dołączyć.
Alan pisze:
Zastanawiam się nad tym, co task i mazeno kiedyś pisali.
Może rzeczywiście nie warto dzielić się relacjami, by nie przyciągać tam turystów.
kulczyk1 pisze:
A ja myślę , że przesadzacie z tymi relacjami.
Myśle , że trza sie uzbroić w cierpliwość i z czasem sytuacja wróci do normy.
Z relacjami sprawa dyskusyjna. A czy sytuacja wróci do normy? Nie wiem co Kulczyk uważa za normę. Nasz BN już nie wróci, ale fragmenty, o których wspomniał mazeno jeszcze są. Tęsknota, realia. Tak samo, a wręcz mocniej odczuwają wysiedleni z BN.
HM pisze:
Trzeba po prostu takie miejsca omijać, albo odwiedzać je w listopadowe czwartki.
Zaś gdzie nie ma tłoku nie zachęcać i w relacjach nie zachwycać się. A w listopadowe czwartki od wielu lat bywam w BN.
A może zniechęcać? Tylko jak to zrobić skutecznie, nie wiem, nie potrafię. Raz na forum autora tego wątku Alana, próbowałem i raczej mi się nie udało. Tam przedstawiłem 21 argumentów, że nie warto wchodzić na Młyńsko. Chociaż nie wszystko pasuje do BN, to kopiuję tylko z z małymi zmianami:
1.Na szczycie tym nie ma schroniska. Nie przenocujesz tam, jak na Szrenicy, Szczelińcu, Połoninie Wetlińskiej, Luboniu, Wielkiej Raczy itp.
2.Nie ma tam bufetu. Nie podkarmią Cię ani nie napoją.
3.Nie ma nawet wiaty ze stołem i ławką. Nie rozłożysz się ze swoim prowiantem.
4.Nie ma prostej ławy. Będziesz siadał na kamieniach. Grozi to hemoroidami, wrzodami na pośladkach, zapaleniem korzonków, złapaniem wilka itp.
5.Nie ma toi- toi, jak Cię przyciśnie, to tylko w krzaki, możesz nie zdążyć.
6.Szczyt jest odkryty, więc może Cię solidnie przewiać. Bezpieczniej jest na szczytach lesistych.
7.Widok jest na 360 stopni. Rozglądając się możesz dostać oczopląsu, a nawet skręcenia karku.
8.Na szczycie brak śmieci. O czym to świadczy? Szczyt jest rzadko odwiedzany, a więc mało popularny, nie godny wejścia.
9.Brak na Młyńsko szlaku. Lepiej trzymaj się dróg znakowanych- bezpieczniej.
10. Na szczyt z parkingu w Kletnie trzeba wchodzić 60- 80 minut. Różnica wzniesień, to prawie 300m. Lepiej przesiedź w tamtejszej niedrogiej knajpie o bardzo ciekawym wnętrzu. Od wschodu, z Kamienicy , to też godzina drogi.
11. Młyńsko, co to za góra, która mierzy tylko 990m? Żeby chociaż przekroczyła 1000m.
12. Co to za góra, która nie należy do żadnej korony, w niczym nie jest naj...
13. Dla tych co lubią pobłądzić bez szlaków też nie jest atrakcyjna. Połowa drogi, to szeroki dukt, a dalej wyraźna ścieżka. Nie da się zgubić.
14.Jeżeli kupiłaś sobie nowy kurtkę, buty itp, to masz małe szanse, aby ktoś na szczycie Ciebie podziwiał. Zostań na dole w Kletnie. Tam setki ludków ciągnie na Śnieżnik lub do Niedźwiedziej.
15.Jeżeli korzystasz z GPS-u lub innych ułatwień, nie będziesz miał okazji wykazać się.
16. To Młyńsko, rodzaj nijaki, to i góra nijaka. Ten Śnieżnik, Ta Śnieżka, to brzmi.
17. Nie jest to Park Narodowy, ani Ścisły Rezerwat Przyrody, tylko Park Krajobrazowy. Nie zaznasz dreszczyku emocji bawiąc się w chowanego z Parkowymi.
18. Na szczycie jest kilka niewysokich co prawda, skałek. Jednak wchodząc na nie też może spotkać Cię nieszczęście. Ludzie i na chodniku łamią sobie kończyny, a co dopiero na skałkach.
19.Jeżeli uprawiasz wspinaczkę, to nic tam po Tobie. Lina, raki, czekan itp. nie będą w użyciu.
20. Na forum jest wielu wybitnych znawców tego regionu, Sudetów Wschodnich, w tym okolic Śnieżnika i nic nie piszą o Młyńsku. Jestem przekonany, że znają. Gdyby ta góra była godna zainteresowania, na pewno by o niej napisali, polecili by ją Twojej uwadze.
21.Gdybyś jednak kilka z tych zniechęcających punktów uznał za zachętę do wejścia na Młyńsko, to znaczy, że coś z Tobą jest nie tak (jak ze mną). Powinieneś się leczyć. Ja już leczę się