Miałem o tym pisać zdecydowanie wcześniej ale jakoś tak schodziło...
Zdopingował mnie task (pozdrawiam serdecznie), który się wyżala na chwilowy (mam nadzieję) zastój na forum. Aby ulżyć Jego cierpieniom coś, co-być może-je złagodzi...
Koniec kwietnia ub. rok. Wracam z podróży z... do..,. a droga wiedzie m. in. przez miasto, którego nie podejrzewałbym o taką atrakcję. Dostrzegam ją w ostatniej chwili... Nie zauważyłem jej w podróży do...
Po powrocie do miejsca zakwaterowania natychmiast wklepuję nazwę miejscowości i już wiem, co mnie ominęło. Żałuję ogromnie, ale cóż zrobić...
Anim się spodziewał, że w ok. dwa tygodnie później przyjdzie mi raz jeszcze pokonać ową trasę "w te i we wte". Już tej okazji nie zmarnuję. Przygotowuję się starannie (tak mi się przynajmniej wydawało) i w drogę...
Dojeżdżamy z kolegą do chwilowego postoju przed dalszą podróżą, parkujemy auto niemal vis a vis owej atrakcji i:
- pierwsze zdjęcie
To właśnie dostrzegłem w drodze powrotnej podczas kwietniowego przejazdu przez ową miejscowość.
- tędy prowadzi wejście do wewnątrz
- tablica informacyjna na obiekcie...
Z informacji na niej wynika, że jest to nieużytkowana już wieża ciśnień zbudowana w 1929 r. Ponieważ utraciła swą pierwotną funkcję została przekazana 28 sierpnia 2004 r. Stowarzyszeniu Miłośników Kultury Łemkowskiej, które umieściło w niej Centrum Kultury Łemkowskiej, Oficynę Wydawniczą oraz siedzibę Kapeli Folkowej "Lemko Tower" (tylko część w/w informacji znajduje się na tablicy. Reszta to skutek mojej internetowej lustracji.)
Szkoda, że nie możemy obejrzeć jej wnętrza, pomyślałem...